Rych-Tak Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Sok pomidorowy Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Strasznie to jest u ciebie z umiejętnością
> > czytania ze zrozumieniem. Napisał, że bez
> opisów
> > dzięki ciągom wiszącym znajdował osnowę a nie
> > cokolwiek mierzył. Wiesz, że czasem lepiej
> milczeć
> > niż rozwiać wszelkie wątpliwości.
>
> Bardzo DZIĘKUJĘ CI ZA POMOC.
>
>
>
> Obawiam się, że Kolega "Verbatim" jest tylko
> teoretykiem, tak jak GGK Kazimierz Bujakowski.
>
> Kolego "Verbatim" to Ci podpowiem, przy Theo 020
> (analogowy) + nasadka Topcona, taka na górze,
> przyczepiona mechanicznie (albo Distomat, ale
> raczaj Topcon) dokładność odnalezienia punktu
> osnowy III klasy (innej też) wynosiło ok. 0,20 m
> na 2 km (słownie: DWA KILOMETRY).
>
> Przy sprzętach typu cyfrowych T..... ta dokładność
> o połowę mniejsza.
>
> Kolego "Verbatim" jak na czymś nie znasz to lepiej
> nie pisz na ten temat. Bo tylko dupę zawracasz.
Znam się, 2km przy założeniu dokładności odczytu kierunku 1c na 100m=7mm, to 0,14m, nastęnie błąd pomiaru odległości (na lustro), weź pod uwagę błędy osnowy, błędy centrowania instrumentu, błędy celowania itd. to otrzymasz co najmniej 0,25m-0,30m. W praktyce dochodziły do 0,5m. Błędy instrumentu można wyeliminować do maksimum, błędy osnowy już jednak nie. Żaden instrument nic na to nie poradzi, nawet ulubiona przez Ciebie nasadka dalmiercza. Każdy ma swoją filozofię, z "filozofią cepa" nie da się dyskutować i to rzeczywiście zawracanie d..y?
Verbatim