jm Napisał(a):
-------------------------------------------------------
........................
> No, ale wpierw wypada projektanta przepytać na tę
> okoliczność granic, uświadomić jakie są realia i
> jakie z tych realiów mogą później wynikać
> konsekwencje.
> Projektant jest od projektowania i wcale nie ma
> obowiązku być świadom tego, że może dostać
> opracowaną przez uprawnioną jednostkę (bo przecież
> projektant nie ma do tego uprawnień) "mapę do
> celów projektowych", która do opracowania danego
> projektu się nie nadaje.
> Nie wystarczy post factum sama jakaś tam uwaga na
> mapie, że granice działek nie spełniają jakichś
> tam standardów itp.
> Projektant nie ma obowiązku wyobrażać sobie, że
> ten brak standardów może się np rozciągać na 3
> metry w jedną lub drugą stronę.
> Jeżeli mamy zamiar sporządzić mdcp z taki
> granicami to już na wstępie wypada uprzedzić o tym
> inwestora/projektanta i uzyskać jego akceptację.
> My, geodeci uprawnieni, jako jedyni powołani
> jesteśmy do sporządzania mdcp i w związku z tym to
> my mamy obowiązek opracowania mapy w taki sposób
> aby do określonych celów projektowych się
> nadawała.
>
> I dopiero po uświadomieniu inwestora/projektanta i
> ustaleniu w umowie zakresu, treści i wymogów
> dokładnościowych mapy możemy robić swoje i wtedy
> spać spokojnie.
>
> A jeżeli przystępując do tyczenia lub w jego
> trakcie stwierdzamy, że projekt sporządzony jest
> na mdcp, która może być lub jest źródłem kolizji,
> to nawet gdy są zadane w projekcie współrzędne do
> tyczenia wypada jakoś zareagować, a nie bezmyślnie
> stawiać bereciki jak leci i mówić, że mogę spać
> spokojnie.
Dlaczego na siłę staramy się być święci !!!
Inwestor zlecając mapę jest uświadamiany czy z ustaleniem granikc czy bez będzie mdcp.
Różnica jest w cenie około 3-4 razy i w terminie o 3-4 miesiące się wszystko przesuwa.
Mając taki wybór wybierają tanią wersję.
Dlaczego to geodeta tyczący projekt ma się martwić?
Niech się martwi projektant i niech się martwi kierownik budowy.
A wpis w dziennik powinien być taki
Wytyczono na podstawie projektu nr.... i współrzędnych dołączonych do projektu...
- motywy jak budynki ogrodzenia krawężniki powinny się zgadzać z danymi z projektu bo na tym polega zrobienie mdcp.
Pytanie co jeśli poprzesuwacie dane z projektu i odejdą one na 0.6 m od projektowanych?
Co w przypadku gdy pomiar powykonawczy będzie wykonywał ktoś inny?
Co w przypadku gdy inspektor lub inżynier kontraktu przyjedzie z własnym zespołem i stwierdzi, że to co wytyczyliście ( przesuwając do mapy) nie gra z projektem?
Pytanie a co w wypadku gdy projektant pisze na projekcie odległości od granic a granice to bzdury z EGiB? Wznawiacie/ustalacie za friko granice? a może od razu robicie rozgraniczenie? bo wtedy bedzie niezła dupokrywka?
polecam tą stronę
Strona domowa PTG: Forum PTG: