eljotpi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zabicie palików jest jak najbardziej na miejscu, a
> co nikt poza mna tego nie robi? No właśnie...
>
> Dziwne jest tylko to, że akurat wytyczenie budowy,
> czyli zwiastun tego że działka traci status gruntu
> niezabudowanego, ktoś sobie wybrał na formalne
> wprowadzenie "terenu zurbanizowanego
> niezabudowanego".
Przecież to nie tylko nie
> zgodne z istniejącym porządkiem prawnym, ale
> przedewszystkim absurdalne.
To nie "zwiastun" to początek. Co do "porządku prawnego" to niestety mam inne zdanie. Z "absurdem" może bym się i zgodził ale nazwałbym to trochę ładodniej.
> Adam, a dlaczego to miał być żart jeśli do terenów
> zabudowanych zalicza się grunty zajęte nie tylko
> pod budynki ale również pod urządzenia i inną
> zabudowę nie koniecznie mieszkaniową, czy
> przemysłową? Czyli ławy i fundamenty świetnie
> wpisują się w te uwarunkowania. A już na pewno
> świadczą o tym, że grunt nie jest gruntem
> niezabudowanym.
Będe się upierał: FUNDAMENT TO NIE BUDYNEK
> Pozwolę sobie zacytować wspomniany przez Ciebie
> paragraf:
> 2. Jeżeli w trakcie wykonania prac wymienionych w
> ust. 1 ich wykonawca stwierdzi zmiany z zakresu
> danych ewidencji gruntów i budynków, mapy
> zasadniczej, geodezyjnej ewidencji sieci
> uzbrojenia terenu oraz bazy danych obiektów
> topograficznych lub wykona stabilizację osnowy
> geodezyjnej, praca taka w odpowiedniej części
> podlega zgłoszeniu, a powstała z tych prac
> dokumentacja - przekazaniu do zasobu na zasadach
> określonych w rozdziale 2 niniejszego
> rozporządzenia.
> Gdzie Ty tu Adamie widzisz uzasadnienie dla tezy
> "który na geodetów nakłada obowiązek wykonania
> wykazu zmian"?
Ja to widzę tutaj: "...praca taka w odpowiedniej części podlega zgłoszeniu..." - a gdzie Ty tego nie widzisz ??.
> Na litość... upraszam pamiętać, że nasze prace są
> prawnie uzasadnione tylko wtedy gdy działamy na
> skutek zlecenia lub zamówienia. W każdym innym
> przypadku nasze działanie jest pozbawione ochrony
> prawnej. Również nasze działania są zakreślone
> umocowaniem zleceniodawcy. Jeśli zlecono nam
> tyczenie, to nie możemy samorzutnie rozszerzać
> zlecenie na inne prace. A wykonanie ustalenia i
> pomiaru granic użytku oraz sporządzenie wykazu
> zmian gruntowych nie wywodzi się ani
> technologicznie ani logicznie z asortymentu
> pomiarów realizacyjnych. Takie jest moje zdanie.
Zleceniodawca zleca wykonanie określonej pracy i moim zadaniem jest wykonanie tego zgodnie z prawem. Zleceniodawca ma "gdzieś" jakie czynności muszę podrodze wykonać. Nie interesuje go czy zgłoszę prace czy nie, uzupełnię mz i egib czy też nie, tak się dzieje przy każdej pracy i nie muszę mieć specjalnego zlecenia czy też "pozwolenia" aby wykonać czynności które nakłada na mnie prawo. Jeżeli dostaniesz zlecenie na inwentaryzację budynku to wymagasz od inwestora specjalnego "pozwolenia" na zgłoszenie pracy geodezyjnej, pomiar w terenie, uzupelnienie mapy zasadniczej, wykonanie wykazu zmian gruntowych, założenie kartoteki budynków itd.
. No ale to tylko moje prywatne zdanie.
Pozdrawiam
Adam