eljotpi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kolego Geopik nie masz racji. Przede wszystkim
> Twoim niezbywalnym obowiązkiem jest upewnić się,
> czy dysponujesz wystarczającą ilością, i to
> niesprzecznych danych, które umożliwią
> jednoznaczną lokalizację pktów głównych budowli w
> miejscach ustalonych przez projektanta.
> Aby tego być pewnym, to chociaż wyrywkowo
> sprawdzamy przez pomiar syt-wys odwzorowanie
> szczegółów terenowych umieszczonych na planie
> realizacyjny/projekcie zagospodarowania. Np.
> ogrodzenia, elementy dróg, elementy budynków i
> elementy naziemne urządzeń podziemnych.
>
> To co napisałem jest wiedzą książkową, którą każdy
> inżynier geodeta powinien posiąść jeszcze na
> studiach.
> Pamiętajmy i o tym, że obowiązujące standardy
> techniczne nakazują wpierw ustalić średni błąd
> tyczenia mt. Bez tego, to tak naprawdę, nie
> jesteśmy w stanie zastosować odpowiedniego
> podejścia do tyczenia. Błędem wielu młodych
> geodetów jest zbytnie upraszczanie sobie pracy
> realizacyjnej. A potem nieszczęście gotowe.


ja się z tym zgadzam co napisałeś i to jest oczywiste, ale czy wykonując takie sprawdzenie w 100% można wyeliminować błędne wkreślone granice na mdcp ? bo o tym tu mowa, a nie o opracowywaniu projektu czy tyczeniu. po prostu się nie zgadzam, że pełną winę ponosi geodeta wykonujący tyczenie, wg mnie to absurd.