Adam Wójcik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witaj Rych-Tak.
>
> Pozwolisz, że zacytuję Twoje wypowiedzi, do
> których chciałbym się odnieść...
>
> >Nie jesteś geodetą jak sam piszesz, to dlaczego
> tak chętnie wypowiadasz się na te sprawy?.
> Sądzisz, że to
> >przez żone na Ciebie ta wiedza geodezyjna spływa,
> tak jak na obywatela "arturkuciński" przez żonę
> >prawniczkę, spływa wiedza prawnicza?
>
> O przepraszam... Wiedzę prawniczą nabyłem sam. Co
> prawda taki ze mnie prawnik, jak z .... Ale pomimo
> wszystko to wyłącznie mój dorobek, żeby nie
> powiedzieć hobby. A co do wiedzy geodezyjnej, to
> faktycznie "do pięt" Wam - Geodetom nie dorastam.
> "Liznąłem" jedynie trochę wiedzy przy okazji
> pisania programów komputerowych, w tym programu do
> obliczeń geodezyjnych dla żony w czasach, gdy
> królował DOS a rynek tych programów był w
> powijakach, nie wspomnę o programie do
> wyrównywania powierzchni i takich tam wydruków na
> Atari, kiedy o stacji dysków można było poczytać w
> magazynach S-F.
>
> Moja przygoda z geodezją "na serio" zaczęła się
> około 2 lat temu. Zacząłem od zaprzęgnięcia do
> roboty "Winkalka", Mikromapy" i "Operatu",
> zorganizowania sieci komputerowej, zakupu
> instrumentu umożliwiającego transmisję
> współrzędnych do/z instrumentu i takie tam inne.
> Okazało się, że geodezję można "ogarnąć". Może ta
> wiedza nie była geodezyjna, ale jakże w geodezji
> przydatna...
>
> A "na te sprawy" wypowiadam się chętnie, ponieważ
> coraz bardziej ta geodezja mnie pochłania. Nie
> ukrywam przy tym, że moim autorytetem w sprawach
> geodezyjnych jest żona. Nie "skumałem" jednak czy
> z Twojej wypowiedzi wynika, że wypowiadam się na
> Forum bez sensu, czy też "bije" ze mnie
> profesjonalizm, który nie wiedzieć czemu spłynął
> na mnie za sprawą żony.
>
> A... Jeszcze to:
> >Adamie, nie masz racji, bo mapa geodezyjna to
> "zdjęcie" terenu, na daną chwilę (moment).
> > (...)
> >Jeśli każdy z nas, mający pstrykadło
> fotograficzne, MA PRAWA AUTORSKIE do fotografii
> jakiegoś miejsca,
> >wykonanej aparatem forograficznym typu "idioten
> kamera" (gdzie nic nie ustawia się), to dlaczego
> nie może
> >mieć do mapy geodezyjnej?.
>
> Mówimy chyba o zdjęciu do paszportu albo do
> legitymacji szkolnej. Lewy profil, odsłonięte
> ucho, bez nakrycia głowy, ujęcie typu "popiersie".
> Mnie osobiście na prawach autorskich do takiego
> zdjęcia nie zależy.
>
>
> Pozdrawiam, Adam Wójcik.
Cytuje Ciebie:
"że wypowiadam się na Forum bez sensu". Na tematy geodezyjne TAK. Dobrze to ująłeś. Także o tym "popiersiu", mam wrażenie też piszesz bez sensu. Po prostu nic z tego nie rozumiesz. I już!.