eljotpi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie no tera Adasiu przegiołeś i to na maxa. Nie
> będe Twego ostatniego postu komentowała ani na
> niego odpowiadał... Ale powiem Ci tylko że nie
> masz racji twierdząc, że to forum itd.
>
> Wcześniej dowodziłeś że to co my geodeci robimy to
> nie utwory tylko informacje, ze to tylko praca
> odtwórcza i jeszcze parę innych sformułowań ocen.
> W zasadzie to masz rację, oczywiście że my
> zbieramy informacje, ale czy tylko MY? Czy Matejko
> tego nie robił? A czy tego nie robi programista
> informatyk? Zawsze na początku jest informacja. I
> do tego miejsca zgadzam się z Tobą i Jarkiem, ale
> tylko dotąd. Dalej to już poszedłeś w maliny, i to
> całkowicie...
>
> Podstawowa sprawa to, to, że musisz sobie zdać
> sprawę co to jest utwór w rozumieniu ustawy o
> prawie autorskim. Bo to co Wy rozumiecie za utwór,
> myślę o tobie i Jarku, to nierozerwanie kojarzy
> się z jakimiś wartościami artystyczni czy coś w
> tym rodzaju. I stad te Twoje dywagacje, że
> odtwórcze itd...
> Natomiast ustawa określa utwór jako utwór
> niezależny od jego wartości, i to jakiejkolwiek
> wartości. I taki utwór jest chroniony prawem.
>
> Czyli popatrz Adamie na te swoje różne
> uzasadnienia, które właściwie kręcą się wokół
> wartości, a właściwie w dezawuowaniu naszych
> geodezyjno-kartograficznych utworów. Co jest w
> ogóle nie potrzebne, bo nie na temat.
>
> Wniosek, tak jak Rych napisał każde zdjęcie
> fotograficzne jest chronione oczywiście
> niezależnie od wartości artystycznych czy innych,
> i tak samo każda mapa do celów projektowych jest
> chronionym utworem.
>
> Na razie tyle, pozdrawiam.
>
> Leszek
Witam Cię Eljotpi
Mapa do celów prawnych także moim zdaniem powinna być chroniona prawem autorskim. Nie musi wcale być wykonana na komputerze. Znam takie osoby, które potrafią wykonać np. mapę podziałową ręcznie i STANOWI ONA DZIEŁO SZTUKI kaligraficznej, bowiem wszystko tam jest napisane ręcznie (wykaligrafowane).
Poza tym prywatny geodeta nie jest funkcjonariuszem publicznym, ani (poza ugodą w post. rozgraniczeniowym) osobą zaufania publicznego, więc jego pracy nie należy porównywać np. do pracy notariusza, a mapy do celów prawnych do aktu notarialnego.
Mapa (jakakolwiek) staje się dokumentem urzędowym dopiero po przybiciu odpowiednich piecżątek i stempli (zatwierdzeniu przed odpowiedni urząd lub sąd), co jednak w żaden sposób nie może pozbawiać prywatnego autora (geodety) jego osobistych i majątkowych praw autorskich.
Niestety nie mam czasu się na ten temat rozpisywać i analizowac źródeł.
W każdym razie w latach 90. XXw. wpisywano w umowach przetargowych m. st. Warszawy, sprzedaż majątkowych praw autorskich na rzecz w/w miasta, do opracowań geodezyjnych, polegająch np. na odnowieniu ewidencji gruntów.
Pozdrawiam.
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2009-05-05 19:58 przez Rych-Tak.