Re: połączenie działek
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 13 lut 2013 - 10:40:59
jm Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kolejny knot legislacyjny, jako że rozporządzenie
> operuje pojęciem "działka budowlana", które to nie
> jest zdefiniowane w prawie budowlanym.
> Natomiast definicja działki budowlanej z uogn nie
> przystaje do tej sytuacji nijak, gdyż mówi o
> działce już zabudowanej.
Dlatego pisałem o działce gruntu wg UoGN. Fakt, w PB nie ma definicji, bo im wystarczy "teren".
> Tak więc pojęcie "działka budowlana" może być
> rozumiana wg widzi mi się lokalnego kacyka.
Ale nie może być aproori uznawana za działkę ewidencyjną. Bo gdyby tak miało być, to by tak napisano: odległosc od granicy działki ewidencyjnej.
> W zasadzie nie spotkałem się z odmową wydania
> pozwolenia na budowę na dwóch działkach
> ewidencyjnych, ale jak widać stanowi to jednak
> gdzieś problem - co potwierdza zasadność praw
> Murphy'ego.
Och, to prawie wszędzie stanowi problem.
>
> Natomiast z połączeniem działek nie powinno być
> problemu.
> Żadne prawo tego nie zabrania ani nie reguluje.
Sposób numeracji działek ewidencyjnych reguluje rozporzadzenie o EGB, konkretnie można wykazać połączone działki jako jeden numer, o ile nie zostały wyszczególnione w decyzjach administracyjnych AN, KW itp.
Tutaj mamy ostateczną decyzję wójta.
Ewidencja nie wprowdza żadnych zmian numeracji działek "na wniosek". Zmiany muszą być "udokumentowane", ewidencja dokumenty musi dostać i wprowadzić zmianę z urzędu. Ewidencja nie jest prowadzona wg widzimisię właścieli, to nie tablice rejestracyjne do auta, że mozna sobie zamówić za opłatą takie z własnym nikiem na forum i sobie jeździć.
Dlatego jestem takim przeciwnikiem ujawniania podziałów rolnych bez aktu notarialnego, tylko "na wniosek".
> Przerabiałem to wielokrotnie w sytuacjach, gdy np.
> zmieniła się koncepcja zagospodarowania terenu i
> wcześniejsze podziały powodowały niepotrzebną
> sieczkę w działkach.
> I tylko nie wiem po co, ale kończyło się to
> wydawaniem decyzji o zmianie w ewidencji.
Bo musi decyzja zmienić inną, wcześniejszą decyzję wójta.
Dlaczego starosta miałby ją zmieniać własną decyzją, lub co gorsza - postepowaniem w trybie zmian m-t? Jaka jest tego podstawa prawna?
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2013-02-13 11:13 przez nil20.