geobocian Napisał(a):
> ja ustalenia w trybie EGiB bym nie przyjął do
> zasobu..
Odważne stwierdzenie. Niby dlaczego byś nie przyjął? Bo co, wiesz lepiej?
Zapominasz, że to nie Twoje kompetencje!
Jak wiesz lepiej, to załóż spółkę ze Starostą i róbcie podziały, ustalenia itd. itp.
Żeby odmówić przyjęcia operatu to trzeba nieźle się postarać aby wykazać iż nie wykorzystał takiego dokumentu, materiału i nie uzasadnił w innym dokumencie lub sprawozdaniu technicznym dlaczego tego nie zrobił a co bylo wymagane tym a tym przepisem prawa i jakiego dokumentu dotyczyło i jakiej działki i jakiego punktu granicznego albo obiektu egib z podaniem id
Zawsze spotkasz się ze Stanowiskiem wykonawcy. Jeśli nie uwzględnisz Stanowiska Wykonawcy to wingik się po tobie przejedzie. A co jak trzeba będzie naprawić szkody które wygra Wykonawca w sądzie?
Nie lepiej w postępowaniu ewidencyjnym wszcząć postępowanie administracyjne, wezwać zainteresowanych do przedstawienia dowodów i ewentualnie odmówić wprowadzenia zmiany w egib decyzją? Niech strona idzie do sądu. Ty masz spokój - operat przyjęty a że nie wprowadzony to inna sprawa.Ta, że rozważ takie postępowanie.
Zgodzę się z Tobą, że ustalenie przebiegu granic na potrzeby egib to słabiutkie jest!!! Wszystkie niejasności lub interpretacje miłościwie nam panujących bierzesz na swoje barki. Dobrze jak w postępowaniu dyscyplinarnym dostaniesz tylko upomnienie.
Trzeba pamiętać, że do rozgraniczenia przed sądem trzeba wyczerpać tryb administracyjnego postępowania. Czyli uwzględniając 10 letnią bierność właściciela nieruchomości należałoby wykonać wznowienie z art. 39. Są przesłanki ku temu. Potem rozgraniczenie przed wójtem potem ewentualnie sądem albo w obu przypadkach ugoda.
Nie znamy dokumentów i materiałów w sprawie zatem trudno wyrokować gdzie błąd i kto go popełnił?
> poza tym, mówiąc szczerze, nie rozumiem co znaczy
> " ..bo to koszty i czas dla zleceniodawcy ( już
> niemłodego ).." jeśli facet już minimum 10 lat nic
> nie zrobił z granicą swojej działki wiedząc, że
> jest jakiś problem to skąd teraz nagle taki
> pośpiech? może chory i się spieszy? może... co nie
> zmienia faktu, że te 10 lat już minęło w spokoju i
> z jakiegoś powodu zleceniodawca nic wcześniej nie
> robił.
Wiadomo, że jest zarys leśny, czyli było rozgraniczenie lasów na podstawie dekretu z 1955r. To rozgraniczenie skasowało stan posiadania dla tej granicy. Dlaczego skasowało? Bo enumeratywnie wskazano jakie dokumenty do ustalenia jak przy założeniu egib. Tam dane egib na końcu, wcześnie rozgraniczenie. To tak na marginesie bez znajomości dokumentów.
verbatim