Autor:
nil20 (---.147.100.176.mobile.internet.t-mobile.pl)
dr_Lecter Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Spór ?
> Nie, sporu nie ma.
> Właściciel działki "zwężonej" przez niechlujstwo
> ojców-założycieli od lat użytkuje niezmiennie tak
> samo i od lat wie jak przebiega granica.
> To EGiB jest skażona - dlatego należy ją
> poprawić.
> Nikt nigdy nie wskazywał i nie markował tej
> granicy - do chwili bezkrytycznego przyjęcia
> danych z EGiB przy podziale działki sąsiedniej.
No to wy tam gdzieś macie naprawdę niezły bajzel, skoro z jednej strony nie ma danych do wyznaczenia a z drugiej w ewidencji są policzone punkty.
Rozumiem, że nie ma KW, AN itd, skoro przyjęto w tym poprzednim operacie dane z EGB. I zawiadomiono w związku z tym o przyjęciu granic, pokazując stronom jednocześnie jakiś protokół graniczny?
A macie tam w ogóle już atrybuty ISD i SPD?
W moich okolicach jest teraz tak, że jak nie ma ustalony-spełnia to nie da się tego przyjąć do podziału, tylko trzeba ustalić i spełnić. Choćby były wszelkie dokumenty określające stan prawny nieruchomości, najwazniejsze są współrzędne i atrybuty.
Ale to w zasadzie u mnie jest nieprawidłowo
No tylko skoro nie ma sporu, kwity niepełne i niewiarygodne, niezgodne z użytkowaniem, wszyscy podpiszą stan według użytkowania (albo nikt nie przyjdzie), to ustalenie EGB u mnie właśnie do tego się stosuje.
Nawet, jak niedawno "ustalono" z ortofotomapy w remizie albo i z przeliczeń starych współrzędnych bez weryfikacji w terenie, gdy współrzędne nie siedzą z kamieniami w terenie (bo np. pomiar był w układzie lokalnym, zbliżonym tylko do 1965).
No kiedyś wystarczało wznowienie z niczego, albo raczej wyznaczenie punktów ujawnionych w EGB na mapie 1:5000 ale to było dawno i podobno nieprawda, Bo starzy geodeci zawsze mieli dane i jakby co to znalezione, nie szukane.