Re: Wznowienie a zmiana powierzchni
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 06 wrz 2013 - 10:50:40
Ja jednak raczej zgadzam się z Ulą. Ewidencja tylko opisuje granic - poprzez numeryczny OPIS granic.
Na podstawie numerycznego opisu granic ewidencja wykazuje powierzchnię działki (ewidencyjną).
W teorii, bo jest cała masa powiatów, która ma nawet rzekomo standardowe mapy numeryczne, ewidencyjne, ale powierzchnie z niejasnych przyczyn wciąż są wykazane do 1 ara (z dopisanymi zerami) lub co prawda do 1m2, jednak niezgodnie z obliczoną. Bo np. pochodzącą z podziału, gdzie ktoś rozrzucił poprawkę proporcjonalnie do odchyłki powierzchni mieszczącej się w dopuszczalnej - itd.
Pozostaje tajemnicą lasu, dlaczego starosta czeka ze zmianą powierzchni do czasu, aż ktoś zleci geodecie podział, wznowienie czy mapę do projektu. Dopiero wtedy właściciel skupia na sobie spojrzenie czujnego i złowrogiego oka, które zażąda od (nie wiadomo dlaczego) geodety dostarczenia wniosku o zmianę albo zaświadczenia o byciu lub niebyciu rolnikiem itp.
Oczywiście są też sytuacje 100% zgodności powierzchni ze współrzędnych i z wypisów. Przemilczmy niezgodność tzw. gniota z rozporządzeniem o ewidencji w zakresie dopuszczalnej odchyłki, zakładając, że w gniocie chodzi tylko o błąd ponownego pomiaru powierzchni z tą sama dokładnością, nie o dopuszczalną różnicę powierzchni obliczonej/wykazanej.
> Ula napisała:
> Moim zdaniem ośrodek nie ma prawa wymagać
> sporządzania wykazu zmian danych ewidencyjnych dla
> działek,
Tu wchodzimy na mojego konika, jakim jest kreacyjna rola ewidencji na etapie przyjmowania operatu do zasobu a nawet wcześniej, od rezerwacji działek i punktów począwszy.
Ewidencja powinna bowiem dostawać operat dopiero PO włączeniu go do zasobu. Mało tego, uważam, że powinna się interesować operatem dopiero po tym jak wpłyną do niej jakieś dokumenty (od właściciela lub jakiegoś urzędu czy notariusza) powołująca się na opracowanie geodezyjne, przyjęte do zasobu. W razie wątpliwości, ewidencja może żądać dostarczenia konkretnej, dodatkowej dokumentacji do postępowania wyjaśniającego. Ale od wnioskodawcy, nie od geodety na etapie kontroli operatu.
Bo taka zmianę powierzchni ewidencyjnej z dotychczasowej nie wiadomo jakiej na nową, obliczoną zgodnie ze standardami i wymogami rozporządzenia - dokonuje się na wniosek i koszt zainteresowanego. To zainteresowany płaci geodecie za opracowanie takiej dokumentacji, w jakim zakresie jego interesuje i nie ma obowiązku płacić za wykazy dla sąsiadów (pewnie nawet nie dorzucają się na koszty utrzymania i wznowienia znaków) a geodeta nie ma obowiązku robić gratisów. Więc geodeta zamieszcza w operacie tylko takie wykazy, jakich zrobienie mu zlecono. Skoro nie ma wykazów na działki sąsiednie w operacie, to ewidencja nie wprowadzi zmian. Ale Jej ewidencja może zauważyć, ze ma jakiś bajzel w swoim obrębie i może zlecić, skoro taka jest ZAINTERESOWANA, za własne, wyżebrane od starosty pieniądze - przeprowadzenie weryfikacji danych obrębu w działkach sąsiednich do działki zainteresowanego zmianą właściciela.