GEKKO napisał:

Jeżeli wykonując wznowienie znaków granicznych odszukamy wszystkie znaki graniczne i są zgodne z dokumentacją w oparciu o osnowę pierwotną, to nie stosujemy procedury art. 39
- Jeżeli położenie odszukanych znaków granicznych odbiega od danych w dokumentacji w nawiązaniu do osnowy pierwotnej to należy uznać je za znaki przesunięte i zastosować procedurę art. 39

To jak ja bym na moim terenie przekopywał znaki graniczne, bo niby są przesunięte, bo odbiegają od danych z dokumentacji w nawiązaniu do OSNOWY PIERWOTNEJ to by mnie ludzie z widłami pogonili, bo normą jest na obiektach po scaleniowych, że zakopane graniczniki przy wyniesieniu projektu scalenia nie pasują z teoretycznie obliczonymi na podstawie miar ze szkicu wyznaczenia projektu scalenia o 15- 30 cm. A dlaczego? bo osnowa była naciągana, a kąty proste przy wyznaczeniu punktów załamań nowych dróg wyznaczano nie węgielnicą lecz na oko przy pomocy szkicownika. potem na prostej pomiędzy tymi załamaniami punktów drogi wyznaczano punkty graniczne działek i z wymienionych powodów długość teoretyczna tych linii pomiarowych, różni się od praktycznej często o kilkanaście cm. Tak więc ostrożnie Panowie z tym odtwarzaniem na podstawie miar i osnowy pierwotnej, bo ludzie dobrze pamiętają, że dany granicznik jest oryginalny wstawiony przez wykonawcę scalenia i oni go traktują jako prawidłowy ( choć został osadzony błędnie o czym oni nie wiedzieli, bo teoretycznie nie pasuje ze szkicem wyznaczenia ) i wg tego granicznika robię sobie ogrodzenia i nie może potem przyjechać geodeta i im powiedzieć, że ten granicznik jest źle i będzie go przesuwał, bo tak mu wyszło z miar do osnowy pierwotnej.