Witam.
Pierwszy raz słyszę że jeśli zgłaszam pracę dotyczącą wznowienia to po otrzymaniu materiałów i licencji jadę w teren i w ramach tak jak niektórzy to opisali a w każdym bądź razie tak to zrozumiałem w ramach wywiadu dokonują szukania granicznikow a co najgorsze jak ich nie ma to nowe stabilizuja. Po co ten wywód. Mój mentor geodezyjny wieloletni geodeta UPR ok 4000 zawsze powtarzał. Jak coś robisz przy granicach czy to podział, czy wyznaczenie, czy wznowienie przed jakimi kolwiek czynnościami najpierw zawiadomienie a potem wywiad. Wszelkie stabilizacje tylko w obecności stron. A jak znajdziesz kamienie to pomiar znalezionych a w protokole info odnaleziono kamień. Oczywiście trzeba sobie przygotować czasem osnowe bo z 3 nie ma bezpośredniej wizury ale to pomijam. I mieć dane z zasobu aby skonfrontować ze znalezionymi. I tyle. Co tu się rozwodzić i pisać elaboraty. Nie ma nic gorszego jak mam zgłoszenie i licencję to idę w teren i wtedy zobaczę czy to może wznowienie czy może już są kamienie a jak są to umówię się ze zleceniodawca że mu pokażę a ja zaoszczędze kasę (na zawiadomienia) i czas. Zawsze jak jadę na wywiad to już zawiadomienia mam wysłane. Śpię spokojnie bo sąsiad wie ze coś będzie i nie poleci do gminy lub starostwa z rabanem że geodeta przestawia mu granicę.
Pozdrawiam



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2016-02-29 21:10 przez Zielo77.