Re: TYczenie budynku od osnowy pomiarowej.
jeometra Napisał(a):
> Wyobraź sobie sytuację, że po wytyczeniu osi
> projektant minimalnie poprzesuwał ganki, albo
> zmienił "nieznacznie" grubość ocieplenia (a
> budynek jest niższy niż 12 m), kwalifikując to
> jako odstępstwo nieistotne.
> Twoje rachunki można więc najwyżej o kant d**y
> rozbić...
Jestes fantastą, kolego. Mam w tym momencie wątpliwości, czy kiedykolwiek byłeś na budowie, skoro bajasz o jakichś wizjach projektanta , kóre następują pomiędzy wytyczeniem a rozpoczęciem budowy.
Jakbyś był chociaż dobrym teoretykiem, to byś wiedział, że wytyczenie jest rozpoczęciem budowy. To, co się dzieje po tyczeniu, to już obsługa budowy.
Wiesz co, wysoko fruwająca jonosfera naprawdę ma wpływ na GPS.
Warto tez nosić czapkę, bo chyba upał też daje się we znaki, choć słońce wysoko. A im jest wyżej nad horyzontem, tym bardziej grzeje zdumiewające, nieprawdaż? Zwłaszcza, że próżnia nie przewodzi ciepła).
> A przecież ten nowy obrys obiektu budowlanego nie
> jest w niczym gorszy od starego. Przeciwnie - jest
> nieskończenie lepszy, bo tamten został z obiegu
> prawnego wyeliminowany!
> Skoro więc nie jest w żaden sposób wymagana
> "quasimaterializacja" przez geodetę "oficjalnego"
> obrysu obiektu budowlanego w momencie przed jego
> wybudowaniem, to jakie ma znaczenie, który to jest
> moment?
>
Idź, powiedz swoim nieknajackim językiem majstrowi na budowie o quasimaterializacji gwoździ na ławach, a potem dopiero opisz nam swoje wrażenia.
Nie zapomnij zabrać z pięciu arkuszy wykazów zmian danych EGB i wypełniaj je koniecznie po każdej czynności: projektowany punktowy, gdy tylko spojrzysz na PZT, projektowany , gdy zobaczysz rzut parteru, w budowie, gdy wytyczysz, w częściowej rozbiórce ze zmianą pola powierzchni zabudowy, gdy projektant "pozmienia ganki" (pewnie na wiatrołapy), wybudoawny bez odbioru, gdy powieszą wiechę..... zapisuj daty i minuty zmiany, to WAŻNE.
> Ale - jak widać - nawet tak prymitywne rozważania
> są dla niektórych zdecydowanie poza zasięgiem.
> Pomijam już knajackie słownictwo.
zapisz się na jakieś praktyki, to się sam przekonasz, ze to prosta robota jest, nie dla filozofa.
Pardon, znam filozofa, który z braku pracy w zawodzie, dorabia na budowach jako operator koparki.
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2016-07-28 21:04 przez nil20.