Re: TYczenie budynku od osnowy pomiarowej.
jeometra Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Odpowiedziałem na Twoje pytanie: Tak, da się
> wytyczyć "dobrze" osie, a obrys ni stąd ni zowąd
> wyjdzie "źle".
Skup się na trzech wymiarach przestrzeni i czasie, nie myśl o jakichś quasi przestrzeniach, quasi materializacjach i czarnych dziurach. To tyko geodezja, a nawet zwykłe miernictwo.
Dokumenty mają daty i podpisy, nie ma zakrzywień czasoprzestrzeni, powrotu do przeszłości. Podróze w czasie co prawda są możliwe, ale na razie umiemy się poruszać tylko do przodu, w tempie 60 sekund na minutę.
W geodezji przy obsłudze budowy nie rozwijamy prędkości bliskich prędkości światła, więc relatywizm czasoprzstrzeni na terenie budowy domku można zaniedbać.
No chyba, że korzystamy z GPS, ale przecież chodzi tylko o wymiary, miary i daty na szkicach oraz projektach a nie o sposób określenia pozycji względem wytyczonych obiektów albo osnowy po kilku dniach.
Sugerujesz zatem, że jak wytyczysz obrys, to zmiany w projekcie albo w wykonaniu już nie zmienią kubatury budynku i pola powierzchni zabudowy?
Że przestrzeń wewnątrz obrysu jest jakaś nieskończona albo zakrzywiona, wymiary pomieszczeń albo rozstawy słupów się nie zmienią, że bez problemu wepchniesz gruszy mur do środka? Otóż zwykle jest odwrotnie
.
Zejdź na ziemię.
> Tekst rozporządzenia też dostałeś od Verbatima?
> Bo ja tam widzę coś innego.
Nie, ale podróżując w czasie w normalnym tempie napotkałem tekst aktualny, jednolity, obowiązujący tu i teraz. A ty jesteś gdzieś w quasi przestrzeni i nie na czasie zdaje się?
> > Sorry, ale Verbatim ma więcej racji, niż ja.
>
>
> Więcej, to znaczy ile?
Nie liczyłem procentowo, bo to nieistotne.
Na razie przyznaję rację w tym, ze zgodnie z rozporządzeniem:
- tylko w wyniku pomiarów geodezyjnych dokonuje się ujawnienia konturu budynku albo użytku w ewidencji, nawet, jeśli jest on znany organowi z projektu,
- zgodnie ze standardami pomiary geodezyjne nie muszą być pomiarami terenowymi, co ma istotne znaczenie dla kilku zapisów rozporządzenia, w tym dotyczących ustalania granic działek,
- dokumentacja geodezyjna powinna zawierać wykazy zmian danych, numeryczny opis konturu budynku i użytku Bp.
Nie widzę na razie podstaw do przekazywania do PZGIK szkicu dokumentacyjnego ani tym bardziej szkicu tyczenia wraz z operatem.
Szkic tyczenia może być uznany za szkic polowy, ale na nim wcale nie musi być tego obrysu, skoro jest to szkic tyczenia osi. W dodatku standardy wprost nakazują przekazać jeden egzemplarz kierownikowi a drugi wykonawca ma pozostawić sobie (dla ochrony w razie czego, bo jest tam data tyczenia i miary z projektu w dniu tyczenia), a nie włączać do operatu.
Ale niewątpliwie do ich opracowania, a zarazem do opracowania numerycznego konturu budynku, musieliśmy pozyskać projekt, natomiast mamy obowiązek przekazać z operatem inne dokumenty lub ich uwierzytelnione kopie (nie wiem, kto ma go nam uwierzytelnić, notariusz? bo oryginału nie dostaniemy). Szkice tyczenia i dokumentacyjne są nasze, a nie pozyskane, pozyskany jest projekt...
A reszta twojej wypowiedzi jest wg mnie z jakiegoś świata równoległego, quasi przestrzeni, do której ja nie mam dostępu, więc się nie będę wypowiadał.