Re: TYczenie budynku od osnowy pomiarowej.
Verbatim Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jakoś nikt nie odpowiada na pytania w zakresie
> usytuowania przestrzennego budynku..., no ale
> wątek dotyczy wytyczenia budynku z oSnowy, a na to
> odpowiedziałem - dość jasno.
> Verbatim
Ja odpowiadam, tylko może zbyt ogólnikowo.
Chodzi o to, że nie da się rozerwać osi od obrysu, nie da się dobrze wytyczyć osi, żeby po odłożeniu miarką obrys był w złym miejscu. Ba, na budowach bardzo często tyczymy od razu różne offsety.
Chodzi o to, że w TERENIE, w trakcie TYCZENIA, nie musze fizycznie tego obrysu oznaczać.
Nawet, jeśli muszę pomierzyć na nowo kamienie graniczne albo inne elementy, od których zwymiarowany jest projekt, czyli wtedy, gdni nie ja robiłem mapę do projektu (gdy to ja robiłem, to nie ma w ogóle tematu, można od razu zrobić dxf do instrumentu z projektu). to:
- albo trzeba założyć osnowę realizacyjną i zrobić pomiar zerowy istotnych elementów (duże budowy, drogi, kanalizacje) a następnie opracować osie do tyczenia, zupełnie wirtualnie (opracować, nie tyczyć) i późniejsze tycznie osi wykonywać z osnowy realizacyjnej
- albo od razu w terenie zrobić kalibrację/transformację/nawiązanie , przy czym wiadomo, że przecież przy tyczeniach osi nie uwzględniamy np. redukcji odzworowaczych, to musi być układ lokalny, ale nie ma sensu wyliczać osobno obrysu i osi, tylko od razu osie
W każdym razie tyczenie ma zlokalizować obiekt tak, aby obrysy były tam, gdzie trzeba (par. 10.1) , a realizujemy to przez wyznaczenie w terenie OSI obliczonych w taki sposób, aby było dobrze (par. 10.2).
Nie rozumiem zagadnienia, bo wydaje mi się, że my brniemy nie tyle w tyczenie z osnowy czy TRN, co dywagacje, kto ma policzyć numeryczny obrys celem ujawnienia w EGB