Pewnie narażę się kolegom, którzy uważają, że celem rozgraniczenia za wszelką cenę jest rozstrzygnięcie sporu, natomiast ja uważam, że jeśli istnieje dokumentacja jednoznacznie określająca położenie granic prawnych i granice te można jednoznacznie wyznaczyć w terenie to nie ma podstaw do wszczęcia postępowania rozgraniczeniowego a tym bardziej zmianę granic prawnych poprzez rozgraniczenie - klasyczne przeniesienie własności. Akt ugody, według mnie, spisuje się wtedy, gdy nie ma dokumentów lub są sprzeczne dane co do położenia punktów granicznych określających granice prawne, strony konfliktu wskazują różne położenie granic natomiast w finale geodecie udaje się ustalić położenie granicy akceptowane przez obie strony konfliktu, w szczególności inne niż ostatni spokojny stan użytkowania na gruncie, jeżeli takowy jest możliwy do określenia. Tak ja uważam i tak robię.
pozdrawiam.