Re: Czas na kupno gps-a.
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 18 sty 2018 - 09:49:57
Stanley Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jakoś mam odczucie
> że co poniektórzy z kolegów po prostu wstydzą się
> kopania no bo "nie po to się uczyli żeby robić za
> fizycznego przy łopacie". Takim przydałaby się
> odrobina skromności.
Tak, wstydzę się za moich poprzedników i za siebie kopania przy klientach na "metrową pałę" w nadziei na znalezienie podcentru.
Nie, nie wstydzę się sytuacji, w której po przeliczeniu danych i pomiarze starej osnowy wyciągam przy skłóconych klientach GPS, wyznaczam punkt i po wykopaniu metrowego dołu znajduję z dokładnością kilku centymetrów od wytyczenia podcentr.
Czujesz różnicę?
Niestety, wielu naszych poprzedników chyba niczego się nie uczyło albo nauki ich nie dotyczyły i mamy teraz taką geodezję, jaka mamy, jedna wielka gra pozorów.
Niestety, wiem, a raczej domyślam się na podstawie nazwisk w operatach, skąd się to w wielu przypadkach wzięło: do ok. 1995r. firm geodezyjnych było mało, roboty prawne były domeną praktycznie kilku ludzi na powiat, przy czym w większości byli to różnego rodzaju urzędnicy, nie posiadający sprzętu, za to mieniący się wielką estymą w sądach i urzędach. Co powiedzieli, to było święte, mieli nawet ustalone swoje "rewiry" i nikt nie odważyłby się korzystać z usług innych wykonawców, którzy wtedy zaczęli masowo opuszczać WBGiTR-y i OPGK-i, zakładając swoje firmy. Wtedy też rynek bardzo się podzielił na tych, co odeszli do urzędów (na stanowiska kierownicze i pracownicze), na tych, co stali się prezesami tych już komercyjnych firm i na niesfornych pracowników, co odważyli się przejść na swoje. I to się do dziś utrzymuje.