Re: Geodeta - chłopak od czarnej roboty
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 27 cze 2015 - 12:11:19
vector Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja to widzę inaczej.
A kiedy patrzyłeś z bliska na jakąś dużą budowę, najlepiej od tamtej strony płotu?
> Nie brońmy się przed podawaniem odchyłek.
Nie boimy się podawania odchyłek, ale w prawie budowlanym nic na temat odchyłek nie ma. Jest informacja o zgodności lub odstępstwach.
> To my jako geodeci jesteśmy od określenia ich
> wielkości w stosunku do danych projektowych.
Które często są nieokreślone ściśle. Natomiast dokładności pomiarów do celów prowadzenia baz BDOT , GESUT i EGB mają się nijak do dokładności w budownictwie.
Spróbuj obliczyć powierzchnię zabudowy dużego obiektu na podstawie pikiet dla PZGiK z redukcjami odwzorowania. Podopwiem, że zmiana powierzchni zabudowy jest istotnym odstępstwem od projektu. Każda, nie ma żadnych widełek. W EGB tylko do 1m2, ale jak ci wyjdzie róznica 0,01m2, to dla naszych inwestorów będzie podstawą do tego, aby nie zapłacić za wytyczenie budynku i obsługę budowy.
Bo u nas szuka się tylko pretekstów do tego, aby komuś nie zapłacić. Takie przepisy będą bardzo prostym narzędziem do nieuczciwej konkurencji albo wykańczania podwykonawców.
> Myślę, że nie jest to technicznym problemem.
A próbowałeś w praktyce, czy tylko o tym rozmyślasz?
> Każdy z nas przy tyczeniu analizuje projekt
> zagospodarowania terenu więc przeanalizowanie go
> przy inwentaryzacji nawet jeśli tyczenie wykonał
> ktoś inny nie powinno być problemem.
A wszyscy powinni być uczciwi. Np. dla większości firm, budujących przyłącza, nie jest problemem brak tyczenia i zasypanie przed inwentaryzacją. To nie jest tez problemem dla większości kierowników robót. To problem inwestora, bo musi znaleźć takiego geodetę, dla którego to nie jest problemem.
A ja bym chciał, aby to z ustawy nie było moim problemem, tylko tych kierowników i inwestora.
> Inna sprawa to odpowiedź na pytanie czy te
> odchyłki które podamy są dopuszczalne czy nie.
Żeby odpowiadać, to ktoś musi o nie mieć obowiązek pytać. A ich interesuje tylko kwit "zgodnie/niezgodnie". Żadne odchyłki zgodnie z prawem już nikogo obchodzić nie będą.
> O
> tym niech decydują inni (projektant, kierownik
> budowy, nadzór itp.)
I jak stwierdzają, że się nie zawali, to chcą, aby geodeta wyrzucił szkice z odchyłkami i wpisał, że zgodnie. A dlaczego sami nie mogą sobie tego oświadczyć?
> Ponieważ jest to nowa regulacja prawna do której
> powinniśmy się stosować i dołożono nam dodatkową
> pracę więc powinniśmy bezwzględnie podnieść ceny.
> O ile - to już indywidualna decyzja.
Tak, zapewne teraz te wszystkie duże firmy będą chciały, aby do przetargu dołączyć "in-blaco" potwierdzenie wykonania zgodnie z projektem jeszcze przed podpisaniem umowy. Tak już teraz bywa z oświadczeniem, że dostało się pieniądze w terminie, na szczęście dotyczy to głównie wykonawców robót budowlanych. Ale i do nas nowoczesność zawita.
Już widze te promocje...