geobocian Napisał(a):
>
> nie gniewaj sie vector ale pierdoły piszesz aż
> szczypie w odbycie, bo od kiedy to więcej roboty
> oznaczało lepiej i od kiedy to za więcej roboty
> bierzemy więcej pieniędzy? przypomne ci, zresztą
> może wyjaśnie, bo mogłeś tego nie wiedzieć, może
> nie jesteś aż tak stary i doświadczony jak tutaj
> przedstawiłes, nie znamy sie osobiście więc bez
> urazy: 20 lat temu MDCP kosztowała 1500-2000 za 1
> ha terenu i nie było całej tej dodatkowej roboty,
> która wedlug ciebie ma dodatkowo kosztować -
> generalnie robota była dużo prostsza, a za dwie
> zrobione aktualizacje żyło się cały miesiąc,
> podobnie z podziałami: podział działki na 2 części
> był liczony po 1000 od nowo powstałej czyli 2000
> zł, protokół graniczny na stare i nowe granice był
> jeden i składał się z 4 stron (słownie cztery
> strony w tym jedna to był szkic) - jak jest dziś
> nawet szkoda pisać... a cena za podział na 2
> części? znam takich co robią za 1000. dalej
> powykonawczy np. budynek + sieci to 400 za budynek
> + 200 za sieć + 100 za 1 studnie.... pamietam te
> ceny bo z takimi startowaliśmy otwierając firmę,
> jeśli my z takimi startowaliśmy, to ile za podział
> brały firmy już kilka lat działąjące? prawem rynku
> brały więcej.
> do prawidłowego projektowania i budowania nie był
> potrzebny ten cały bajzel i milion papierów, które
> tworzymy teraz, nawet nie była potrzebna
> komputeryzacja, czyli coś co miało przyspieszyć
> prace i ogólnie życie. a żyliśmy, że tak powiem,
> bogaciej....
> reasumując bom się rozgadał : jesli twierdzisz, że
> dołożenie kolejnej rzeczy do zrobienia
> ułatwi/ubogaci/poprawi (czy co tam jeszcze sobie
> wymyślisz) nasz geodezyjny świat to ja nie wiem
> gdzie ty żyjesz i przede wszystkim dlaczego.
> sorry jak sie czujesz dotkniety.
Tak geobocian, pamiętam te czasy też wtedy rozpoczynałem działalność a wcześniej pracowałem w prywatnej firmie.
Zmieniają się niestety otaczające nas realia.
Przypomnij jeszcze czym mierzyłeś na początku lat 90-tych, czym liczyłeś wyniki, jak kreśliłeś mapy, ile osób jechało na robotę w teren itp.
W latach 80-tych jak praktykowałem w dużej państwowej firmie to w teren jechał Żukiem zespół: 2 inżynierów, 2 techników, 2 pomiarowych i kierowca. A dzisiaj 1 lub 2 ludzi.
Teraz sprzęt i oprogramowanie znacznie przyspiesza nasze prace.
Ponadto niestety jest nadprodukcja geodetów którzy też chcą zaistnieć w zawodzie i albo pracują dla kogoś za psie pieniądze albo otwierają własne działalności z dumpingowymi cenami
Przez to, że geodeci biorą za swoją pracę psie pieniądze to i traktują nas jak śmieci.