Autor:
rodi (---.static.ip.netia.com.pl)
slawwoj Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> rodi Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> U
> > mnie obiekt będzie zgodny tylko gdy będzię
> > "siedział" na 0cm.
>
> Względem czego ? Linii granicznej opartej na
> znakach granicznych zakopanych z tolerancja 10 cm
> względem osnowy ?
>
> a może względem graniczników z digitalizacji czy
> też innych metod z XXI w ?
Względem projektowanego usytuowaniu obiektu w obowiązująctym układzie współrzędnych. Projektowany obiekt, przyjmijmy, że jest to budynek, jest umieszczany przez projektanta na planie z zachowaniem odpowiednich odległości o których mowa w rozp. MI w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (dla innych obiektów np. sieci gazowych, również istnieją analogiczne przepisy). Odległość od granicy działki to tylko jeden z parametrów jaki projektowany obiekt/budynek musi spełniać. A co z innymi? Np. nieprzekraczalne linie zabudowy, linie rozgraniczające z planu zagospodarowania, minimalne odległości od innych budynków, przewodów uzbrojenia terenu, innych obiektów istniejących oraz projektowanych? Budynek musi być wybudowany tam gdzie go zaprojektował projektant, wszelkie zmiany w zakresie PZT wymagają zmiany pozwolenia na budowe a odległość od granicy działki to tylko jeden z parametrów (najważniejszy, ale jeden) jaki musi spełniać usytuowanie obiektu.
Ja zawsze tycze obiekt z oryginalnych współrzędnych (wyjątek to dostosowanie CAŁEGO ZAKRESU PZT do mojej osnowy jeśli stwierdze, że PZT jest skażony błędami osnowy z której robiono mdcp), oczywiście sprawdzam granice, robie pomiar konrolny innych istn. w terenie szczegółów (ogrodzenia, budynki, uzbrojenie, itd.), gdy coś nie gra, najczęściej jest to niestety granica (cóż mamy tą ewidencję jaką mamy), zgłaszam temat kierownikowi i inwestorowi, a z tyczenia rezygnuje, ewentualnie czekam na papier od projektanta, to jest ich problem, a w zasadzie to może być i problem autora mdcp. Geodeta nie ma prawa "przesuwać" obiektu przy tyczeniu tak, żeby zgadzała się odległość od granicy. Co z odległością od granicy po przeciwnej stronie działki/nieruchomości, co z innymi wymiarami, to wszystko są zmiany wymagające nowego pozwolenia na budowe!
Niestety znam sporą grupe geodetów, nawiasem mówiąc uważających się za świetnych fachowców, którzy bawią się w projektowanie, wpasowywując budynek w działke. Oczywiście nie mam na myśli tu tych bardzo popularnych i szeroko stosowanych 5-10cm na "zapas" bo to jeszcze rozumiem, ale widziałem już budynki przesunięte w stosunku do PZT o pół metra, metr i więcej, byle by wymiar do granicy pasował. Ja bym przed takim podejściem jednak przestrzegał.
W tej całej nowelizacji art. 57 prawa budowlanego najsmutniejsze jest to, że pewno znajdzie sie bardzo duża grupa geodetów która "dla dobra klienta" będzie fałszować informacje o odstępstwach od PZT i pewnie będzie to ta sama grupa o której pisał nil20, że "dla dobra klienta" nie zgłaszają tyczenia budynków.
O wzroście cen za inwentaryzacje to nie ma co marzyć