eljotpi Napisał(a):
> ...
> Najbardziej zdenerwowały mnie niektóre wpisy jak w czasach drugiej "S" typowe jak "Balcerowicz musi odejść"

Najlepsza metoda na niepokornego, wyśmiać go, porównać do ...
I to jest dobre, to jest nowatorskie i nie przypomina żadnych czasów i nikogo nie powinno zdenerwować.

> ...bo co to znaczy "Korporacjom NIE!!!"? Czy padły jakieś merytoryczne przemyślenia? Czy to "korporacjom NIE!!! to ma być odpowiedź na wszystkie anomalie toczące nasz zawód?

A co znaczy "Samorządowi zawodowemu geodetów - TAK"?
Czy to znaczy uzurpowanie sobie prawa do wyłączności na nadawanie nadawanie uprawnień zawodowych i tym samym ograniczanie dostępu do wykonywania zawodu tak jak to ma miejsce i można zaobserwować na przykładzie innych istniejących już samorządów typu korporacyjnego?

Głownie do tego mam zastrzeżenia i widzę, że ten temat najbardziej Pana eljota boli.
Wolałby wydaje się przemilczeć, ale skoro nie może to stosuje metodę jak niżej.

> Jm,
> to co Pan wyczyniasz w tym wątku to już od dawna
> nazywa się demagogią. Pan się zachowujesz, jak
> rozkapryszona panna na wydaniu... dlaczego nie? BO
> NIE!!! W osobnym poście odpowiem na Pańskie
> opinie, które są niczym nie uzasadnionymi
> fantazjami na temat, i bez tematu...
>

Jednak mam "dobrego nosa", że wyczułem co się święci pisząc cyt. Już odnoszę wrażenie, że ta nieliczna jak dotychczas ilość dyskutantów na nie, spowodowana jest obawą przed wyrażaniem swojego stanowiska, aby już na wstępie nie narazić się swoimi poglądami na wypadek powstania jednak takiego samorządu.

Już Pan eljot (nawet na Pan przeszedł, mimo że kolega z ławy szkolnej) poczuł się śmiertelnie obrażony faktem, że ktoś śmie mieć inny pogląd na sprawę niż On i od razu przystępuje do łajania, pouczania jak nie należy się zachowywać i epitetów.
Moje argumenty są oczywiście nie merytoryczne, to są tylko fantazje panny na wydaniu.

> A co do "austriackie gadania" to genezę tego
> powiedzenia znasz Pan? Bo ja jako stary Krakus z
> dziada, pradziada znam i sobie najzwyczajniej w
> świecie wypraszam byś Pan między innymi i o moich
> wypowiedziach takie charakterystyki stosował, a
> szczególnie w tak ważnej sprawie jak Samorząd
> Geodezyjny...

"Uderz w stół. ą nożyce się odezwą" - i odezwał się Pan eljot osobiście urażony i "wyprasza sobie abym o jego wypowiedziach takie charakterystyki stosował" mimo tego, że nigdzie na jego wypowiedzi się nie powoływałem, a tym bardziej, że w moich charakterystykach nie ma nic obraźliwego ani osobistego, w przeciwieństwie do charakterystyk używanych przez Pana eljota w stosunku do mnie.
>
> Za Leszkiem Mazanem i Mieczysławem Czumą powtórzę,
> austriackie gadanie to:"gadanie bez znaczenia,
> zmyślone dyrdymały, pięciorzędne opowieści
> nierzadko podszyte blagą. Uprawia je na przykład
> ten, kto zapewnia bliźnich, że codziennie chadza z
> psem na spacer, podczas gdy wszyscy wiedzą, że
> poczciwy Azor zdechł pół roku temu.

Tymczasem Pan eljot też zapewnia, tylko że jeszcze nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego do czego zmierza.

> W Wiedniu istniała kiedyś zasada, że
> przemawiającemu z wysokości parlamentarnej trybuny
> posłowi mie wolno było przerywać jego wywodów. "

Z tego wynika, że miałem jednak rację z tym austriackim gadaniem, przerwałem Panu eljotowi przemówienie wygłaszane z wysokości tego forum, a nie wolno mi przerywać jego wywodów, bo teraz trwa właśnie Jego "austriackie gadanie".