Re:
Recenzujmy "Rozgraniczenie nieruchomości"
Autor:
Adam Wójcik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 08 kwi 2009 - 19:03:36
Witam.
Jeżeli można, to i ja chciałbym przyłączyć się do dyskusji. I tak po pierwsze należy zauważyć, że mamy do czyniania z kilkoma aspektami postępowania rozgraniczeniowego:
1. postępowaniu administracyjnym, prowadzonym przez wojta, burmistrza lub prezydenta miasta w trybie art.30 PGiK, kończonego zazwyczaj wydaniem decyzji o rozgraniczeniu;
2. postępowaniu sądowym, prowadzonym w trybie art.33 ust.3 PGiK, czyli po wydaniu decyzji o rozgraniczeniu, gdzie strona niezadowolona z ustalenia granicy wniosła o przekazanie sprawy sądowi;
3. postępowaniu sądowym, prowadzonym w trybie art.34 ust.2 PGiK, czyli po wszczęciu postępowania rozgraniczeniowego, a następnie jego umorzeniu, w przypadku wystapienia sporu i gdy nie dojdzie do zawarcia ugody lub nie ma podstaw do wydania decyzji;
4. postępowaniu sądowym, prowadzonym na podstawie art.153 kc.
Jak rozumiem, przytoczony fragment książki dotyczy rozgraniczenia prowadzonego w trybie administracyjnym. W tym trybie roszczenie strony o wszczęcie postępowania rozgraniczeniowego nie musi mieć jakiegokolwiek sensownego uzasadnienia i zależy wyłącznie od "widzimisię" strony. Ale złożenie wniosku (roszczenie) wcale nie oznacza wydania postanowienia o wszczęciu postępowania rozgraniczeniowego. Wójt gminy ma obowiązek zbadać, czy nie zachodzą przesłanki, zobowiązujące go do umorzenia postępowania rozgraniczeniowego (np. wniosek złożony przez osobę nie będącą stroną, bądź z przyczyn merytorycznych: sprawę o rozgraniczenie wniesiono już do sądu, wcześniej wydano decyzję rozgraniczeniową, istnieją jednoznaczne dokumenty umożliwiające wznowienie znaków granicznych lub wyznaczenie punktów granicznych). Dopiero brak tych przesłanek uprawnia wójta do wydania postanowienia o wszczęciu postępowania rozgraniczeniowego.
Znamiennym tutaj jest zapis art.34 ust.4 PGiK stanowiący, że spór (a w zasadzie droga sądowa) nie może dotyczyć wyznaczania granic nowo tworzonych nieruchomości na podstawie odrębnych przepisów.
Moim zdaniem Autorzy książki mają rację twierdząc, że ""W postępowaniu administracyjnym obowiązuje zasada, że raz granice zatwierdzone prawomocną decyzją nie mogą być przedmiotem kolejnych postępowań tak długo, jak długo pozostaje w obiegu prawnym zatwierdzająca je decyzja."
Proszę zauważyć, że w stwierdzeniu tym jest mowa o postępowaniu administracyjnym. I nie dotyczy to oczywiście jedynie postępowania rozgraniczeniowego, a wszystkich spraw gdzie wydano administracyjną decyzję rozstrzygającą. Zasadnym jest według mnie stwierdzenie, że "Aby więc można było wszcząć kolejne postępowanie administracyjne należy wyeliminować z obiegu prawnego funkcjonującą decyzję poprzez jej uchylenie lub stwierdzenie jej nieważności na zasadach określonych w k.p.a."
Wydaje mi się więc, że Eljotpi podważył tę zasadę "w ferworze walki", cytując treść postanowienia Sądu, nie wydanego przecież w postępowaniu administracyjnym.
Pozdrawiam, Adam Wójcik.