Re:
Recenzujmy "Rozgraniczenie nieruchomości"
Autor:
Adam Wójcik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 21 kwi 2009 - 07:24:46
Witaj Md.
OK, chociaż ten wątek dotyczy zupełnie innych kwestii, kilka słów o przyjęciu granic.
Przy podziałach nieruchomości, wykonywanych na podstawie uogn, wymagany jest obligatoryjnie "Protołół z przyjęcia granic", i taki też protokół każdorazowo sporządzamy. Dla podziałów rolnych protokół ten nie jest co prawda wymagany przepisami, aczkolwiek uważam że jego sporządzenie i załączenie do operatu powinno być "mile widziane". Dla podziałów rolnych opis wykonanych czynności przyjęcia granic zamieszczamy w sprawozdaniu technicznym. Tak więc "wsio ryba" czy wykonujemy podział z uogn, czy rolny: za każdym razem CZYNNOŚCI przyjęcia granic są wykonywane, inna jest jedynie forma ich dokumentowania.
Ponieważ rozporządzenie w sprawie podziałów nie przytacza jedynie słusznego wzoru "Protokołu z przyjęcia granic" stosujemy własną kompilację wzorów zaczerpniętych z różnych źródeł (książki p. Bojara, Instrukcji G-5, programu "Operat"). Tutaj każdy wzór jest dobry, o ile zawiera dane wymagane przez rozporządzenie.
Przyjęcie granic nieruchomości podlegającej podziałowi polega na określeniu dokumentów, które jednoznacznie i precyzyjnie określają każdą z granic dzielonej działki z osobna. Przy czym z oczywistych względów istotne tutaj są dokumenty stanowiące podstawę nadania tytułu prawnego dla dzielonej nieruchomości. W przypadku, gdy dostępne dokumenty są sprzeczne, albo nie określają jednoznacznie przebiegu jakiejś granicy, "zawieszamy" procedurę przyjęcia granic i otwieramy jakąś procedurę dodatkową, mającą na celu stworzenie dokumentów które precyzyjnie określą tę granicę. Stworzony w ten sposób dodatkowy dokument jest już później podstawą do przyjęcia tej granicy. Tak więc zdarzało się, że aby przyjąć granice zachodziła potrzeba dokonania rozgraniczenia, niejednokrotnie dokonywaliśmy także ustalenia granic działęk ewidencyjnych w trybie rozporządzenia egib, bądź uruchamialiśmy procedurę wyznaczenia punktów granicznych. Każda z w/w dodatkowych procedur, uruchamiana w zależności od sytuacji, kończyła się jednakże sporządzeniem odrębnego protokołu, będącego później podstawą do przyjęcia granicy. Tak więc zdarzało się, że w procedurze podziałowej do operatu załączaliśmy oprócz "protokołu przyjęcia granic" także inne protokoły, te sporządzane dodatkowo.
Moim zdaniem ta cała "kołomyja" z przyjęciem granic nieruchomości w procedurze podziałowej wynika stąd, że często "na siłę" dąży się do zawarcia wszystkiego w jednym protokole. A to po prostu się nie da. Przecież np. takie wyznaczenie punktów granicznych jest bardzo sformalizowane. Żeby nie powiedzieć, że to zupełnie inne czynności. W rozporządzeniu moim zdaniem brakuje zapisu, że "w ramach" przyjęcia granic dopuszcza się wykonanie tych w/w dodatkowych czynności.
Po drugie zamieszanie wsprowadza używana terminologia: "przyjęcie granic" to nie to samo co "ustalenie granic", o "okazaniu granic" nie wspomnę.
Na koniec zacytuję fragment z książki p. Zygmunta Bojara "Podziały nieruchomości", odnoszący się do przyjęcia granic:
<<
Chodzi bowiem wówczas nie o ustalenie przebiegu granic nieruchomości podlegającej podziałowi, ale o przyjęcie tych granic ujawnionych w operacie ewidencji gruntów i budynków za pomocą współrzędnych punktów granicznych lub (przed modernizacją tej ewidencji) za pomocą danych uzyskanych z pomiarów w terenie oraz obrazu graficznego na mapach ewidencyjnych.
>>
Pozdrawiam, Adam Wójcik.