Re: Strony rozgraniczenia
Autor:
jm (---.adsl.inetia.pl)
Data: 31 sie 2011 - 19:20:19
Adam Wójcik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> I Ty mi mówisz, że te znaki graniczne - na
> położenie których zgodę wyraziły strony - są
> "tymczasowe"? Bo tak naprawdę to ważna jest linia
> graniczna, a te istniejące w terenie -
> zastabilizowane w procedurze rozgraniczenia -
> znaki tak w zasadzie nie są "docelowe"? Czy wobec
> tego właściciele rozgraniczanych nieruchomości
> mogą budować trwałe (i drogie) ogrodzenia "po tych
> znakach", czy też winni się uprzednio dodatkowo
> zastanowić, czy aby nie będą musieli ich
> rozbierać, bo może okazać się np. że linie
> graniczne ustalone dla przyległych nieruchomości -
> według Twojej teorii - "przetną się" o metr albo
> dwa bliżej niż wskazują obecne znaki graniczne?
> Kto ponosi odpowiedzialność za "ostateczne"
> określenie położenie punktu granicznego na
> "trójmiedzy"? Bo z Twojego opisu sytuacji ta
> "ostateczność" jakoś nie wynika?
>
> Pozdrawiam, Adam Wójcik.
Czyli Twoim zdaniem Adamie, właściciela C należy "na siłę" włączyć do sprawy rozgraniczenia wbrew wnioskowi i wbrew postanowieniu? Czy tak?
I co ma do tego jakąś odpowiedzialnością za "ostateczne"
określenie położenie punktu granicznego na "trójmiedzy"?
Jeżeli komuś zależy na tej "ostateczności" to jego sprawa wszcząć stosowne do tego procedury w stosunku do C.
W przeciwnym przypadku "ostateczności" nie ma - tylko nie wiem dlaczego tak Cię to niezmiernie dziwi i porusza.
Pozdrawiam JM