Nie rozumiemy sie Radku, bo wypadałoby wdać sie w szczegóły. I chyba nie miejsce i pora na to. Obgadamy to przy najbliższej okazji
I oczywiście masz racje, ze wznowiony znak w trybie art.39, to nie to samo co przy rozgraniczeniu. No i masz racje, że nie ma sensu robić rozgraniczenia, jeśli można zamknąć sprawę wznawiając/wyznaczając cokolwiek w trybie art.39. Jednak moje czynności (oparte o odpowiednie wnioski) w ustalaniu granic w trybie administracyjnym (bezspornym), nie raz wymagały albo określenia nowej rzeczywistości w przebiegu granic, albo akceptacji tego co jest w dokumentach (odszukałem znak, lub musiałem go wznowić). Między nami w własciwym dogadaniu sie jest kłopot w tym, że "na moich" terenach zwyczaj trwałej stabilizacji jest powszechny i wynika z wieloletniej tradycji. Więc znaków granicznych jest całkiem sporo i często odcinki ustalanych granic przeplatają się między punktami nieustalonymi i ustalonymi trwale stabilizowanymi. Więc odnosząc sie do Twojego pojęcia "nadrzędności" linii nad punktami/znakami, w moich stronach bardzo często owe linie, z jednej strony tworzą znaki a z drugiej ustalane punkty. I wszystko jest proste, jeśli odszukamy te znaki z jednej strony linii. Gorzej jest, jeśli znaku brak i wypada go wznowić, bo zainteresowana strona chce mieć znak. Nie chcę się już rozpisywać w tym temacie, bo wiem, że dobrze mnie teraz zrozumiałeś. A jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości, to obgadamy to. Nie musimy przecież o wszystkim tu pisać
. Być może będzie tylko paru osobom żal, że nie będą przy tej rozmowie
. Ale to ich sprawa, bo przecież mogą być, jeśli tylko chcą
pozdrawiam
Jarek