Re: Strony rozgraniczenia
Autor:
radi (---.tktelekom.pl)
Data: 31 sie 2011 - 11:50:54
Co do zasady nie stabilizuję nigdy trwale punktów bez zgody osoby która jest w posiadaniu gruntu, nawet jeśli mam na to "bardzo mocne papiery". Bez zgody to tylko na zlecenie i z udziałem komornika.
Jeśli strona pyta czy do tego punktu sięga jego działka to wyjaśniam że ten punkt rozstrzyga kwestie własności w ramach tego postępowania które prowadzimy, jedynie między nieruchomościami które rozgraniczamy. I wyjaśniam jaki ma status w odniesieniu do nieruchomości przyległej.
Nie do mnie należy decyzja czy łatwiej czy nie. Włączenie do rozgraniczenia kolejnej osoby to nie tylko sprawa porządkowa. Jeśli dojdzie do sporu a sprawa przejdzie do sądu będzie się to wiązało pewnie z dużymi kosztami. Brałem udział w postępowaniach gdzie do ewidentnego sporu między dwoma sąsiadami dołączani byli inni którzy nie mieli ani potrzeby, ani chęci aby na ich granicach prowadzić rozgraniczenie. A potem byli ciągani po sądach, obciążani dużymi kosztami opinii itp. Pamiętam przypadek starszej kobiety, żyjącej samotnie z renty, którą dołączyli do swojego sporu dwaj bogaci gospodarze bo jej nieruchomość sąsiadowała z ich sporną granicą. Sam próbowałem jej pomóc się z tej sprawy wyplątać bo sądu mało obchodziło, że kobieta nie miała ani interesu w tej sprawie, ani wiedzy jak się z tego wyplątać, ani tym bardziej pieniędzy na płacenie za prawnika który by to za nią zrobił, czy opinii których kosztami była solidarnie obciążana. Nie uszczęśliwiajmy ludzi na siłę, tym bardziej za ich pieniądze. Przy czym oczywiście jestem za tym żeby tłumaczyć maksymalnie dużo, tak aby ludzie mogli sami świadomie podejmować decyzję co robić ze swoimi nieruchomościami.
Pozdrawiam