Kolego Jarku, Kolego Adamie,

a proszę wyjaśnić czy przy rozgraniczeniu mam obowiązek skorzystać z miar graficznych pobranych z pierworysu obowiązującej mapy ewidencyjnej która powstała na bazie map fotogrametrycznych?
Oczywiście TAK. Wcześniej, gdy nie było jeszcze map numerycznych, a ewidencja była oparta na mapach katastralnych, sam wykonywałem rozgraniczenia tylko na bazie miar graficznych pobranych ze skali 1:2880 oraz ze szkiców indykacyjnych, jeśli były.

Od tego czasu wiele się nie zmieniło, a mogę tak powiedzieć, bo czynnie w zawodzie jestem już 40 lat więc mam rozeznanie można powiedzieć, że nawet historyczne, a w przedmiocie dokumentów i dowodów, które mogą posłużyć do rozgraniczenia gruntów również.

Nadal są to:
mapy jednostkowe nieruchomości, mapy katastralne,mapy scalenia i wymiany gruntów, plany parcelacyjne, mapa ewidencji gruntów, mapa zasadnicza itp.
I co więcej, stanowią podstawę ustalania przebiegu granic nieruchomości, jeżeli zostały przyjęte do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego.

Ktoś tu i teraz napisał, że:

Cytat:

"przyjęcie granic na podstawie mapy ewidencyjnej, co tu dużo mówić - graficznie, to jest dopiero samobójstwo geodety... Nie dosyć, że współrzędne do podziału określi "z sufitu" (bo nie ma na to żadnych dokumentów źródłowych (liczbowych)), to na tę okoliczność nie sporządzi nawet takiego (marnego i nic nie wartego, jak niektórzy twierdzą) protokołu granicznego. Nie sądzę, że to jest lepsze rozwiązanie dla geodety..."

Nie jest to żadne samobójstwo, lecz najzwyklejsze w świecie postępowanie i to zgodne z prawem, a nie jak stosowanie §§37-39 przy podziałach. Wszystko zależy od tego, jakie się ma umiejętności i praktykę. Spokojnie można na podstawie danych graficznych sporządzić szkic podstawowy, jak również protokół graniczny. Sam takie sporządzałem. A co do szczegółów to... Błąd 1/10 milimetra przy skali 1:2880 to raptem 29 cm, przy stosowaniu podziałki transwersalnej oraz współczynników skurczowych osiągało się jeszcze leprze rezultaty.

Gdzie przy dzisiejszych pomiarach nowomodnych geodetów błąd położenia punktu ze współrzędnych w stosunku do tego co na gruncie, wynoszący 0,5 metra wcale do rzadkości nie należy.
A zdarzają się i większe strzały, co teraz przy metodzie GPS-RTK dopiero wychodzi...
Więc bardzo proszę nie wybrzydzać na metodę pozyskiwania danych graficznych. Jest to pełnoprawna metoda, która zgodnie z obowiązującym prawem może stanowić podstawę do ustalania granic.

Przepisów, jak Jarek nie będę tu wklejał, bo jestem przekonany, że wszyscy je znają, a nawet w przypadku niepewności zawsze sobie mogą jeszcze raz przeczytać. Np. rozporządzenie ws rozgraniczania nieruchomości.
Jednak Jarku muszę się odnieść do twego ostatniego postu bo wydaje mi się, że razem z kolegą Adamem trochę konfabulujecie

§ 86 mówi wręcz co innego, niż staracie się przedstawić. Nic tam nie ma, o tym, co by nawet sugerowało konieczność "ustalania granic według formuły modernizacyjnej" gdy przy wykonywaniu projektu podziału i przyjmowaniu granic dysponujemy tylko mapą ewidencyjną.
Jarek doszedł już wręcz do nieustawowej konstrukcji wszczynania Z URZĘDU podziałów nieruchomości bez wniosku właścicieli.

Drogi Kolego Jarku, wszczynanie postępowania z urzędu w żadnym przypadku nie można utożsamiać z prawem Zarządcy drogi, wg. spec ustawy drogowej, do zlecania projektów podziału nieruchomości pod nowe drogi lub ich modernizacje.
To nie jest działanie z urzędu.

Pozdrawiam

Pozdrawiam
Leszek Piszczek

Cytat:

Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególności:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorządów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorządami zawodowymi;"