Re: Protokół weryfikacji
Autor:
Harpagon (---.218.217.194.siec.idealan.pl)
Data: 07 cze 2018 - 23:46:29
nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No cóż, po modernizacji najważniejszy będzie
> dokument elektroniczny, mapa numeryczna z
> atrybutami ustalone.
> Niestety, teraz przyjdzie pokolenie, dla którego
> to będzie najważniejszy i najdokładniejszy
> dokument, nie będą sięgać do archiwaliów,
> starszych dokumentów.
- Już jest, ale do tego pokolenia doszusowali ochoczo także koledzy w wieku 50+. Na moją uwagę w strone takiego kolegi po fachu, że wzdłuż całej ulicy w mieście wytyczone przez niego punkty graniczne są przesunięte o ten sam wektor ok. 60 cm usłyszałem: "Mam współrzedne z ośrodka? Mam! To niech tam się martwią i je poprawiają".
> Będzie można tylko wyznaczać te ustalone punkty,
> albo wznawiać znaki. W oparciu o osnowę,
> wykorzystaną przy ustaleniu - pewnie sieć ASG.
- I to realna perspektywa, bo osnowy "bazowej" coraz mniej, szczególnie w miastach, wręcz zero... Więc wszystko zależy, jak dokonano przeliczeń i innnych harmonizacji...
> Albo rozgraniczenie, którego, z tego co
> zrozumiałem, nie robiłeś w związku z tym
> przekopywaniem?
- Nie robiłem, bo punkt przesunąłem wzdłuż granicy pasa drogowego, w dodatku przywróciłem go na właściwe miejsce.
>
> BTW, niedawno pisałem o operatach, w których
> błędnie (pomylono miary ze szkicu pierwotnego)
> wznowiono znaki a zaraz później na tych błędnych
> granicach zaprojektowano podziały, nowe działki
> przeszły do nowych właścicieli, dotychczasową KW
> zamknięto. Teraz ja robię mapę i projekty
> podziałów do ZRID - i co mogę z tym szajsem
> zrobić? Ano nic, bo nie mogę zainicjować
> rozgraniczenia, ja musze przyjąć granice wg
> badania KW - czyli map, które są w KW, a nie tych
> dobrych, sprzed podziałów i z zamkniętej KW. Nawet
> nie mam prawa nikogo zawiadamiać o przyjęciu, te
> błene kamienie są w terenie, nie muszę ich
> "wznawiać" ani wyznaczać... ot, takie dokumenty.
> Mam to szczęście w nieszczęściu, że zwykle żadnych
> dokumentów, poza mapą, nie ma, albo można z nich
> wyciągnąć mp ok. +/- 0,50m. Więc znaleziony kamień
> w okolicy pół metra od współrzędnej wyliczonej
> muszę przyjąć za wiarygodny i nienaruszony.
- Znam ten ból. Sam widzisz, że brnięcie coraz dalej, pozostawia coraz mniejsze pole do manewru i powrotu do poprawnej sytuacji wyjściowej.
Ale jeśli tylko na mapie bazujesz, to faktycznie te 0,5 m możesz przyjąc za prawidłowe położenie. Ja tu się spierałem o przypadki, gdy dokumenty pozwalają na wytyczenie z dokładnością 5 cm w stosunku do zachowanej osnowy, a kamienie graniczne pokopane +/- 50cm.