Należy słać pisma za pismem, trochę pogrozić ale nie za bardzo bo się uprą jeszcze bardziej. Na koniec do sądu. Nie ma wtedy niestety dle ciebie prawdopodobnie zarobku. Więc lepiej może pociągnąć temat i nie patrzyć się zbytnio na dobro zleceniodawcy bo i on jak i Ty nie wiesz jaka opcja będzie w rezultacie dla niego najlepsza.
Gdy krawędź jest wyraźna to rzeczywiście sprawa jest prosta i nie potrzeba informacji o stosunkach wodnych. Zarządcy nawet po ustaleniu linii mogą tak samo się nie kwapić z pracami. Dla nich w zasadzie nic się nie zmieniło.