Re: Rozgraniczenie gruntów pokrytych wodami
Autor:
Ula Z. (---.adsl.inetia.pl)
Data: 05 maj 2015 - 10:39:23
nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A teraz dołożę do pieca.
> Wyobraźmy sobie... nie, ja nie muszę sobie tego
> wyobrażać, wystarczy, ze sobie to przypomnę z
> czasów, gdy zajmowałem się w większej firmie
> modernizacją ewidencji, a ściślej wektoryzacją
> (zmianie nośnika) starych map ewidencyjnych z
> dostosowaniem bazy do wymogów rozporządzenia po
> 2001r. w sprawie między innymi numeracji działek i
> oznaczeń użytków. Ze szczególnym uwzględnieniem
> rzek, dróg i kolei oraz ich wzajemnego
> przenikania.
>
> Otóż po analizie danych w RZMW oraz w terenie
> okazywało się, że nie ma ciągłości niektórych
> rzek, niektórych rzek nie ma w ogóle na mapie
> ewidencyjnej. Były wykazane jako rowy, czasem jako
> użytki w, czasem nie były wykazane wcale. Niekiedy
> wpadały do stawu czy zalewu i wypadały z drugiej
> strony, ale co się z nimi działo pod prywatną wodą
> stojącą, nie wiadomo.
>
> To teraz jak poprzez ubytki i przybytki w
> powierzchni miałem wykazać rzekę, która przecinała
> w pół działkę prywatną?
> To niestety mógł być tylko podział, zatwierdzony
> przy okazji modernizacji z urzędu przez starostę.
Nilu, błagam Cię, przestań już z tym zatwierdzaniem podziałów przez starostę. Pokaż mi ( zacytuj) chociaż jeden przepis prawa, który pozwala staroście zatwierdzać jakikolwiek podział.
Co do tych problemów opisanych przez Ciebie z modernizacją, to żeby więcej już takich problemów nie było zmieniono zapisy rozporządzenia w sprawie ewidencji gruntów. Chyba teraz nie powinno być najmniejszych wątpliwości i problemów, jak należy w opisanym przez Ciebie przypadku postąpić? Tylko, błagam, nie opowiadaj mi o żadnych podziałach.
> Przy okazji wydawane były te decyzje o ustaleniu
> brzegu, tez z urzędu, więc bez specjalnego wniosku
> z załącznikami. wystarczył operat EBB, czyli nasze
> dane z pomiarów brzegów i wyploty całego obrębu.
> Jak w systemie komputerowym od razu połączyć w
> jedną działkę takie działki pod rzeką, których
> wcześniej nie było wcale? Niestety, tylko etapami,
> najpierw musieliśmy wykazać podziały.
Nieprawda.Uwierz, można to zrobić całkiem prosto, beż żadnych etapów. Nie robiłeś podziału po zmianie rozporządzenia, bez uwzględniania granic wewnętrznych? Ja robiłam i bez żadnych etapów i innych cudów na kiju zostały wprowadzone.
>
> Zobaczyć minę człowieka, który kupił sobie
> niedawno działeczkę rekreacyjną z jakimś rowkiem,
> w rowek rzucił rure i zasypał albo jak sąsiad,
> który u siebie przekopał rowek bliżej ogrodzenia,
> żeby mu w budowie domku nie przeszkadzał - że ma
> teraz na środku rzekę o szerokości 2m, musi
> zlikwidować ogrodzenie w odległości po 1,5m z
> każdej strony (a cała działka 25mx25m) i ma pod
> werandą umożliwić przejście wzdłuż brzegu -
> bezcenne.
No chyba przesadzasz z tym rowkiem ? Nie każdy rowek jest rzeką. Ale chociażby- to linia brzegu się zmienia zarówno w wyniku procesów naturalnych, jak i działalności człowieka. Twój przykład opisuje działalność człowieka, więc ustalając linię brzegu bierze się pod uwagę stan faktyczny ( obecny, a nie historyczny. )
> Ta radość i szacun dla naszej branży, bo przecież
> miał decyzję z gminy o podziale działki, miał
> wypis, miał wyrys do KW, miał mapę podziału od
> geodety, miał mapę do celów projektowych od innego
> geodety pod budowę domku. Miał pozwolenie na
> budowę, bo domek 27m2, nie 25. Miał akt
> notarialny, ślicznie pieczęci polakowane. Za cały
> teren wyjął gotówkę.
Jeszcze raz, bo nie rozumiem. Na tych mapach nie było tej rzeki, która tam rzekomo jest? A jakim cudem?
> A teraz ma rzekę. Pardon, akurat rzeki on nie
> ma... może sobie między domkiem a bramą wybudować
> kładkę, jak mu zarządca wody pozwoli, oczywiście z
> operatem wodno-prawnym.
A czy nie widział co kupuje? Nieznajomość prawa szkodzi. Akt notarialny przenoszący własność wody jest nieważny, bo rzeki nie mogą być przedmiotem obrotu.
A może to wcale nie rzeka, tylko jakiś zwykły rów melioracyjny, czy odprowadzający wody opadowe?... W moim terenie to takich rowów " na pęczki" i nie są kwalifikowane jako rzeki.
Ale wróćmy do tych Twoich decyzji zatwierdzających podziały rzek po ustaleniu linii brzegowej. Bądź uprzejmy podać mi podstawę prawną, żeby nie dyskutować tak " na sucho" na zasadzie " a mnie się widzi"...Ja takiej podstawy nie znajduję...
I wiesz co jeszcze, nie wrzucaj do jednego worka ( na śmieci) wód, dróg z art.73 i zRIDu. Jeśli mamy dyskutować to posegregujmy to do osobnych worków ( woda w worku niebieskim, art.73 w żółtym a ZRID w zielonym).