Re: Połączenie i podział
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 15 mar 2014 - 11:47:25
Ja jeszcze uzupełnię jedną kwestię, która wynika z niemożności orzełkowania "map do celów prawnych".
W przypadku podziału rolnego, dla notariusza również zbędna jest mapa z projektem podziału nieruchomości rolnej.
Skoro bowiem przyjęto zasadę, że ewidencja wprowadza zmianę oznaczenia działek tylko na podstawie operatu podziału, to przecież również zawiadamia KW.
Co wpisze w oznaczeniu dokumentu stanowiącego podstawę zmian, to już nie mój problem.
Oczywiście, jeśli klient chce szybko mieć sprawę załatwioną u notariusza, może nie czekać, aż ewidencja zawiadomi (bo się w większości powiatów nie doczeka), tylko może wystąpić o wydanie aktualnego wypisu i wyrysu. Ale nie o opieczętowanie mapy od geodety orzełkiem! Ba, taki wypis miał do niedawna nawet zawierać pseudo wykaz synchronizacyjny, czyli informację o odmiennym oznaczeniu działki w KW (ewidencja taką informację powinna pozyskać od geodety, wykonującego projekt, nawet, jeśli dotąd tej informacji nie posiadała "w komputerze", tylko w operacie z modernizacji).
Ale już tej informacji zawierać nie musi. Teraz już legalnie... Rozpacz, jak "poprawiane" jest prawo..., dlaczego nie zlikwidowano równie martwego obowiązku informowania o niespełnianiu standardów przez dane?
Chyba, że geodeta, w uzgodnieniu z ośrodkiem przy zgłoszeniu, jako pracę nietypową, sam wykona wypis i wyrys z ewidencji wg stanu na dzień po wprowadzeniu zmiany i przedłoży wraz z operatem. Wtedy faktycznie, wyjątkowo, może zażyczyć sobie rezerwacji numerów. Wtedy też ośrodek nie będzie mógł naliczyć opłaty za sporządzenie wypisu i wyrysu, tylko będzie to wliczone w koszt opłaty za prowadzenie zasobu.
Ale moim zdaniem, mapa z projektem podziału rolnego powinna być dostarczona klientowi bez orzełków a do ewidencji nie powinna być wprowadzona bez aktu notarialnego, potwierdzającego podział. Tak, to notariusz a nie panie w ośrodku miał sprawdzić, czy wymagana jest decyzja wójta, czy też nie, czy zadbano o interesy osób trzecich, czy zapewniono dojazd, drogę konieczną itd. Bo ustawa UoGN to nie przepis, którego przestrzeganie przez wnioskodawcę ma analizować inspektor w PZGiK. Podziałów rolnych nie powinno się ujawniać w EGB "bez potrzeby" jak w przypadku decyzji administracyjnej, która ma stworzyć warunki do przeniesienia własności w przyszłości.
Do czasu nowelizacji EGB wykaz zmian danych ewidencyjnych, zamieszczonych na mapie podziału rolnego, mógł dotyczyć tylko zmian danych ewidencyjnych - pola powierzchni i użytków działki podlegającej podziałowi itd. Dopiero teraz, w ramach sankcjonowania głupoty i przyzwyczajeń daną ewidencyjną stał się także identyfikator działki, bo ktoś się chyba zorientował, że nie da się zrobić takiej mapy zgodnie ze świeżo wydanymi standardami, bo wykaz zmian danych ewidencyjnych to nie to samo, co wykaz zmian gruntowych (nie dało się wykazać nowych numerów po prawej stronie, bo to nie były dane ewidencyjne)
Niesamowite, opieszała w działaniu, mozolna ewidencja najwyraźniej wyprzedza zdarzenia i fakty, wprowadza zmiany jeszcze zniam się dokonają, ba, sama siebie wyprzedza, rezerwując numery działek ewidencyjnych, których nie ma, ustala linie brzegu zanim zostanie wydana decyzja o jej ustaleniu i wystarczy do tego sam pomiar szczegółów sytuacyjnych drugiej i trzeciej grupy dokładności - skarp itd. (kto i po co miałby zatem kiedykolwiek występować o ustalenie w trybie PW? kto powtórzy pomiar naturalnej skarpy z dokładnością przewidzianą dla granic działek? czy przy każdej mdcp z nowym pomiarem syt-wys będzie zmieniana linia brzegu?).
To czyste science-fiction, komputery w ośrodkach mają procesory szybsze od światła chyba... A jeszcze niedawno mieliśmy postępowania wyjaśniające o byle co. Ze skrajności w skrajność, doprawdy.
A prawo? Prawo się dostosuje do potrzeb, to się dzieje przecież stale.