Myślę Nilu, że "Wykaz zmian gruntowych", o którym mowa w uogn i rozporządzeniu ws. podziałów, jak najbardziej należy taraktować jako swoisty "Wykaz zmian danych ewidencyjnych". Albo może inaczej: "Wykaz zmian gruntowych" jest w pełni legalnym i wystarczającycm dokumentem, na podstawie krórego można dokonać zmian w egib... Poniżej zacytuję fragment opinii Komisji Zwyczajnej PTG, która to opinia swego czasu była publikowana w miesięczniku Geodeta, a która jak myślę się "obroniła":
Cytat:Z kolei WSA w Krakowie w postanowieniu z 28 stycznia 2008 r. [III SAB/Kr 15/08] wyjaśnił, że: "Zgodnie z przepisem § 46 ust. 2 pkt 2 wydanego na podstawie ustawy z dnia 17 maja 1989 r. Prawo geodezyjne i kartograficzne (tj. Dz.U. z 2005 r. Nr 240, poz. 2027 z późn. zm.), Rozporządzenia Ministra Rozwoju Regionalnego i Budownictwa z dnia 29 marca 2001 r. w sprawie ewidencji gruntów (Dz.U. Nr 34, poz. 454), podstawę wprowadzenia zmian w ewidencji gruntów stanowić może opracowanie geodezyjne i kartograficzne przyjęte do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, zawierające wykaz zmian danych ewidencyjnych. Obowiązujące przepisy ustawy i przepisy wykonawcze posługują się pojęciem nie "wykazu zmian gruntowych" lecz pojęciem wykazu zmian danych ewidencyjnych. Składniki wykazu zmian danych ewidencyjnych wymienia przepis § 46 ust. 3 rozporządzenia, a należy do nich m.in. (pkt 6) określenie danych ewidencyjnych, które uległy zmianie, z wyszczególnieniem danych dotychczasowych oraz danych aktualnych, a więc takich danych, które uprzednio określono <<danymi gruntowymi>>".
Dopuszczalność wprowadzania zmian danych ewidencyjnych na podstawie "wykazu zmian gruntowych" uznał także Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku z 12 grudnia 2007 r. [III SA/Po 705/07]: "Na podstawie nowych obliczeń powierzchni przedmiotowych działek w dniu [...] sporządzony został wykaz zmian gruntowych, który stanowił podstawę dla Starosty do wprowadzenia z urzędu na podstawie § 46 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia w sprawie ewidencji gruntów i budynków przedmiotowych zmian w ewidencji gruntów i budynków. Powyższe wskazuje zatem, że uczyniono zadość żądaniu skarżącego, gdyż dokonano ponownych obliczeń na podstawie zarysów pomiarowych z lat 1938/1939 i wprowadzono aktualne udokumentowane zmiany do bazy danych ewidencyjnych. Należy zwrócić uwagę na fakt, że zgodnie z powołanym powyżej § 45 ust. 1 rozporządzenia w sprawie ewidencji gruntów i budynków powyższe czynności są wystarczające do dokonania aktualizacji operatu szacunkowego. Jak słusznie stwierdził organ odwoławczy w zaskarżonej decyzji aktualizacja operatu szacunkowego jest czynnością materialno-techniczną i dla swojej skuteczności nie wymaga wydania decyzji administracyjnej" [w wyroku opublikowanym na stronie internetowej NSA błędnie użyto określenia "operatu szacunkowego", zamiast "operatu ewidencyjnego" przyp. aut.].
Komisja podziela ww. pogląd sądów administracyjnych, że wystarczającą podstawą wprowadzania zmian jest załączany do dokumentacji technicznej wykaz zmian gruntowych, będący odpowiednikiem wykazu zmian danych ewidencyjnych w zakresie danych dotyczących gruntów. Za słusznością takiego twierdzenia przemawia fakt, iż zgodnie z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami i rozporządzenia w sprawie trybu i sposobu dokonywania podziałów nieruchomości, przy sporządzaniu dokumentacji podziałowej dołącza się wykaz zmian gruntowych, a nie wykaz zmian danych ewidencyjnych. W ocenie Komisji zakres przedmiotowy wykazu zmian danych ewidencyjnych jest szerszy, gdyż oprócz zmian dotyczących gruntów może zawierać ponadto dane dotyczące budynków i lokali.
Jeżeli chodzi o ujawnianie działek ewidencyjnych w egib, to jak rozumiem mamy obaj na myśli ten przepis (nawiasem mówiąc który nie uległ ostatniej nowelizacji) :
Cytat:§9.
2. Sąsiadujące ze sobą działki ewidencyjne, będące przedmiotem tych samych praw oraz władania tych samych osób lub jednostek organizacyjnych, wykazuje się w ewidencji jako odrębne działki ewidencyjne, jeżeli:
1) wyodrębnione zostały w wyniku podziału nieruchomości, a materiały powstałe w wyniku prac geodezyjnych i kartograficznych związanych z tym podziałem przyjęte zostały do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego,
Ja to czytam, że "wykazuje się w ewidencji", a nie że się "nie wykazuje"... No chyba, że będziemy się teraz "licytować", co znaczy "podział nieruchomości"... A są przynajmniej trzy możliwości: podział geodezyjny, podział administracyjny, podział prawny... Chociaż... Czy jakiemukolwiek z tych rodzajów można odmówić, że jest jakoby nie jest to "podział nieruchomości"? Raczej nie... Zresztą z "podziałem" - w rozumieniu rozporządzenia - winny jednocześnie wiązać się "prace geodezyjne i kartograficzne związane z tym podziałem", które winny zostać przyjęte do pzgik... Moim zdaniem "podział geodezyjny" (a w szczególności "rolny") w tej sytuacji nie może chyba być wyłączony z tej regulacji...
>>Ależ ja cały czas twierdzę, że właśnie ewidencja nie jest taka ważna.
I tu się w 100% z Tobą zgadzam... Nawiasem wspomnę, że ten sam charakter ma dział pierwszy KW...
>>Cały sens mojej pisaniny jest wynikiem mojej irytacji z faktu, ze ewidencja, która ma tylko grzecznie rejestrować zdarzenia prawne, sama wpływa na rzeczywistość. Do szału mnie doprowadzają wszelkie twierdzenia, że podziału nie da się zrobić, bo "ewidencja" coś tam coś tam i się na podział nie zgadza. No jasna cholera mnie wtedy bierze, bo ewidencja nie ma i nie może mieć wpływu na decyzje administracyjne innych organów, możliwość wydania decyzji czy złożenia wniosku o jej wydanie. A tak się dzieje teraz co raz częściej, i to w drodze nieformalnej odmowy włączenia operatu do zasobu! Wnioskodawca nie może złożyć wniosku o wydanie decyzji, bo geodeta nie może zrobić mapy, którą należy do wniosku dołączyć... tragedia.
Tragedii nie ma... Wystarczy cierpliwość i determinacja. Ostatnio przerabialiśmy ten temat, bo "wójt gminy wyraził swoje stanowisko" i przesłał pismo do starosty, starosta jak najbardziej "podzielił stanowisko wójta", a mastępnie na tej podstawie wydał odmowę przyjęcia dokumentacji do zasobu. Stanowiska starosty nie podzielił natomiast WINGiK... Fakt, trochę to trwało, ale chyba już jest w tej sprawie "pozamiatane"...
Tak czy owak, jednym z argumentów, jaki podnieśliśmy we wniosku o zbadanie zasadności odmowy był zarzut, że to starosta "de facto" odmówił podziału nieruchomości, a nie wójt burmistrz lub prezydent miasta jak być powinno, i to w takim trybie, że stroną postępowania był geodeta, a nie właściciel nieruchomości jak być powinno... To tak "z grubsza"...
Co do decyzji, jako dokumentu określającego stan prawny... Zdadzam się, w pewnym sensie, że decyzja może być (jakkolwiek wcale nie musi) takim dokumentem. Np AWZ, to nic innego jak decyzja administracyjna, albo decyzja scaleniowa (tutaj jednakże nie jest to dokument wystarczający, ponieważ "właściciel" musi legitymować się ponadto dokumentem potwierdzającym jego własność sprzed scaleń), albo decyzja ZRID. OK. Pewnie znaleźlibyśmy jeszcze inne decyzje... Ale tak naprawdę nie o tym dyskutujemy... Albo nie w tym jest omawiany "problem"...
>>No właśnie, Ustawa o GN stanowi inaczej: podstawą do ujawnienia nowych działek gruntu w KW niekoniecznie zgodnie z wypisem i wyrysem może być decyzja z mapą z projektem.
No chyba to jest trochę nieprecyzyjne stwierdzenie... Bo jak to określił jakiś sąd administracyjny, faktycznie decyzja może być podstawą, to jednakże pod warunkiem, że zostanie urzędowo potwierdzone, że zmiany wynikające z tej decyzji
zostały wprowadzone do ewidencji. A to oznacza - kakby nie było - spójność decyzji z wypisem i wyrysem, będącej przedmiotem wpisu w dziale pierwszym KW, na dzień wpisu do KW (przynajmniej teoretycznie rzecz biorąc).
Wspomniałeś o odłączaniu części nieruchomości z KW... Moim zdaniem, aby "coś" odłączyć z KW, to "to coś", ma być ujawnione w aktualnej ewidencji. W przeciwnym razie mamy do czynienia z "matrixem"... No bo rozumiem, że to "coś" odłączane z jakiejś KW, za chilę będzie przyłączone do innej KW, albo będzie zachodziła potrzeba założenia nowej KW... A jeżeli tak ma być, to chyba w tej "drugiej" księdze nie można w dziale pierwszym wpisać czegoś, co nie jest ujawnione w aktualnie obowiązujacej widencji gruntów. Pomijam tutaj małopolskę, gdzie takie "cuda" jak się okazuje są możliwe...
>>Ale w przypadku podziału rolnego nie ma innego wyjścia: działki mają być ujawnione w ewidencji, bo żaden przepis nie pozwala na inne oznaczenie. Żeby znalazły się w ewidencji, muszą istnieć przesłanki z rozporządzenia o ewidencji, czyli muszą albo powstać w WYNIKU podziału (nie w wyniku opracowania mapy podziału rolnego) albo muszą być wymienione w jakimś orzeczeniu lub akcie notarialnym.
Nilu... Czemu kwestionujesz przepis, że operat przyjęty do zasobu, posiadający wykaz mian danych ewidencyjnych (wykaz zmian gruntowych), maiłby nie być ujawniany w ewidencji? Przecież ten przepis, o ile mi wiadomo, nadal obowiązuje... I bardzo dobrze, że obowiązuje...
Strona domowa PTG : Forum PTG :
Zmieniany 2 raz/y. Ostatnio 2014-03-16 18:27 przez Adam Wójcik.