>>Czyli mieliści szczęście nie zrobić ani jednego projektu podziału rolnego od wejścia życie standardów (listopad 2011r.), bo one wymagają wykazu zmian danych ewidencyjnych na mapie, nie wykazu zmian gruntowych
Nilu... Nie uważasz, że spieramy się o właściwie nic nie znaczący tytuł, a nie o zawartość merytoryczną tego wykazu?
>>A jak teraz proponujesz poradzić sobie z wykazaniem zmiany numerycznego opisu granic (identyfikatorów i współrzędnych) oraz danych określających kontury klasyfikacyjne (nie same oznaczenia konturów) w wykazie zmian danych ewidencyjnych?
No jak to jak? Po prostu sporządzamy wykaz współrzędnych, użytych do obliczeń powierzchni działek ewidencyjnych, czy też do rozliczenia użytków...
>>Ale czy obecny trend, zgodnie z którym WZDE to w zasadzie to samo, co WZG, nie doprowadzi zaraz do kolejnego absurdu i "stosownej" nowelizacji UGN i rozp. o podziałach?
Nie sądzę... Jeżeli np. zmianie - przy okazji sporządzania dokumentacji podziałowej - dotyczą np. budynków, a jest to istotne dla podziału, to wówczas jak najbardziej sporządzamy stosowny wykkaz w tym zakresie (to przecież jest zmiana danych ewidencyjnych)... Ponadto nie powiedziałbym że jakoby WZDE = WZG. Powiedziałbym natomiast, że oba te wykazy dotyczą jednakże wykazaniu zmian jakichśtam danych ewidencyjnych, tyle tylko, że może w trochę innym zakresie.
Jak się tak zastanawiam nad tą dyskusją, to dochodzę do przekonania, że zaczynamy wchodzić w drobnostki i właściwie nieistotne szczegóły...
Bo tak naprawdę, to wykonanie operatu dla potrzeb podział z uogn i "rolnego", z praktycznego i technicznego punktu widzenia, to jest to samo. I nie ma co tutaj dywagować i wdawać się w jakieś niuanse, bo to nie ma sensu. Podobnie rzecz się ma z ujawnianiem nowoprojektowanych działek w ewidencji. Jedynym elementem, jaki zasadniczo różnicuje te dwie sprawy jest przecież to, że nowych działek przy podziale z uogn nie można wprowadzić do ewidencji, jeżeli mapa z projektem podziału nieruchomości nie zostanie uprzednio "zaklepana" decyzją administracyjną. A to, czy w ewidencji nowe działki mają być ujawniane z urzędu, czy z wniosku właściciela, to także tylko szczegół... Zaznaczyć tutaj należy, że jakoby rzekoma konieczność wydania przez starostę decyzji administracyjnej, w przedmiocie wprowadzenia zmiany do ewidencji podziału rolnego, to też przesada. Zastanówmy się, co tą decyzją starosta tak naprawdę stwiedza? Wyłącznie to, że należy dokonać zmiany w ewidencji. Nic więcej. Ma to sens, w przypadku gdy sprawa jest "prosta i oczywista"? Nie ma...
>>Ale nie można z rezerwacji tworzyć prawa. Zwłaszcza, że problemem nie jest sama rezerwacja, tylko okoliczności dookólne: blokowanie możliwości zakończenia pracy z takiego powodu, ze INNY wykonawca dokonał rezerwacji na przedmiotową działkę.
Nilu, jeżeli w Twoim ośrodku przyjęto taką praktykę, to deklaruję swoją pomoc w celu wyeliminowania tego procederu. Ale najlepiej na jakiejś konkretnej sprawie, a nie tak jedynie "teoretycznie"...
>>Czy zatem popierasz nieformalne uwagi, nie poparte przepisem prawa, jeśli tylko są zgodne z Twoim światopoglądem i ogólnie przyjętym sposobem wykonów operatów na Twoim Terenie?
W naszym przypadku wszystkie uwagi są "formalne", bo wszystkie są wpisywane do protokołu kontroli...
Nie wiem, jak to jest u innych wykonawców na naszym terenie, i właściwie to nie chcę wiedzieć... W sposób formalny też "odpowiadamy" na te uwagi, albo - jeżeli są zasadne - to je poprawiamy i opisujemy (w załącznikach do protokołu kontroli) sposób ich usunięcia... Powiem, że może ta "formalność" ma swoje "konsekwencje", ale ma też i niewątpliwe zalety... Ale to temat na odrębny wątek, a może nawet na kolejny Quiz...
Pozdrawiam, Adam Wójcik.
Strona domowa PTG : Forum PTG :