Re: Połączenie i podział
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 15 mar 2014 - 13:16:29
oakpil Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mówmy o realiach.
Oczywiście, Realia są takie, że np. decyzja o warunkach zabudowy wydawana jest na teren, opisany choćby literami A-B-C-D. A te gamonie w urzędach od jakiegoś czasu potrafią tylko o działkach ewidencyjnych rozprawiać.
> Wójt wyadaje decyzję:
> bla bla bla
> dz. Jaś o pow. 0.1234 ha
> dz. Małgosia o pow. 0.1766
>
> dzień wcześniej trafiła decyzja Wojewody na
> bla bla bla
> Zenon 0.1000
> Andrzej 0.1000
> Ludwik 0.1000
A może tak chronologicznie, to łatwiej będzie ci zrozumieć? Poczytaj o decyzjach, o określeniach typu "ostateczna", "prawomocna", "wydana z naruszeniem prawa", "nieważna", " z rygorem natychmiastowej wykonalności", o decyzjach zmieniających decyzje. To tylko papiery...
> Czyli jeśli dobrze rozumiem, że działka przed
> podziałami która miała 0.3000 teraz ma mieć
> 0.6000
>
> Sorry ale może jestem za głupi wyjaśnijcie mi jak
> Starosta ma zrealizować prawomocne decyzje w tym
> przypadku?
W kolejności, w kolejności...
> Bynajmniej u nas w treści każdej decyzji są podane
> oznaczenia działek oraz ich powierzchnie.
Oznaczenia są z godne z czym, z "rezerwacją? Bo przecież wójt wydając decyzję ma tylko wypis z ewidencji wg stanu przed podziałem, a projektowane działki to fantastyka?
Wyobraź sobie, że zwykle decyzja jest głownie o wydzieleniu i powierzchni wydzielanej, w wielu przypadkach problem dotyczy tylko powierzchni pozostałej - w przypadku np. ZRID i podziałów do 33% reszta nawet za bardzo nikogo nie obchodzi. Oczywiście czasami mamy do czynienia z podziałem całej działki, w wyniku którego z dotychczasowej KW odłączone będą wszystkie nowe działki. Niewiele to zmienia, bo decyzja sankcjonuje każdą działkę z osobna, jako zdatną do wydzielenia.
Do czasu przeniesienia własności nawet nie zmienia się powierzchnia nieruchomości w KW, bo i tak jest sumą powierzchni działek.
A co ma robić biedny notariusz, jeśli petenci pójdą w tym samym dniu do kilku kancelarii z wypisem z EGB i sprzedadzą tą samą działkę różnym osobom? Kto mówi, że ma być łatwo? Ale przynajmniej nie musi być głupio...
A tak jak pisze UlaZ - wójt opiniuje tylko zgodność z mpzp lub dowzizt.
Bardzo rzadko jest tak, że nieznaczna zmiana jednej z granic obszaru dzielonego, np. z powodu ustalenia linii brzegu, rozgraniczenia albo choćby wydzielenia paska na poszerzenie przyległej drogi ma jakikolwiek wpływ na zgodność podziału z mpzp. Zwłaszcza, że podziały z urzędu zwykle są z art. 95, niezależnie od ustaleń planu.
Niemniej jednak, stale chodzi o aktualność. Ewidencja i mapy na niej oparte maja być aktualne na dzień danej czynności prawnej. Nie mogą przedstawiać ani stanów przeszłych, ani przyszłych, co najwyżej projektowane.
Liczy się tylko tu i teraz, kto pierwszy ten lepszy.