jm Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Adam Wójcik Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> ...
> > " wg rezerwacji podział dz. 125 miał być na
> 125/1
> > i 125/2, a wydzielono także 125/3 - poprawić"
> >
> > I cóż to za uwaga? Jej usunięcie u nas trwałoby
> 1
> > minutę: idę ze zgłoszeniem do Pani, a ta
> wpisuje
> > mi na tym zgłoszeniu dodatkowo "125/3". I nic
> nie
> > stoi już na przeszkodzie, aby sporządzony
> operat
> > złożyć do stwiedzenia usunięcia "usterek"...
>
> O... i to jest właśnie podejście jakże często
> prezentowane przez urzędników z za biurka. Toż to
> żaden wg nich kłopot. 1 minuta.
> A Pani od uzgadniania mianowników akurat ma
> półgodzinną przerwę śniadaniową, a po przerwie
> jest wezwana w bardzo pilnej sprawie do
> kierownika, a powróciwszy po kolejnej pól godzinie
> od kierownika okazuje się, że ma polecenie
> niezwłocznego wykonania czegoś tam i absolutnie
> nie może się zająć teraz moją 1 minutową sprawą,
> jeszcze lepiej jest gdy Pani zachorowała, a
> zastępstwa jeszcze nie wyznaczono, bo przecież
> nigdzie nie jest powiedziane, że uzgadnianie
> mianowników musi się dokonywać odręcznie... i z
> zasady się się tak nie dokonuje, a jeżeli już to
> jedynie w drodze wielkiej łaski, której
> doświadczyć można i to nie zawsze, w zależności od
> aktualnego humoru Pani, dopiero po wstępnych
> błagalnych ukłonach, a potem kolejnych ukłonach
> dziękczynnych.
>
> A to, że trzeba częstokroć przejechać w tym celu
> dodatkowo kilkadziesiąt kilometrów wte i wewte,
> zmarnować pół dniówki, doznać zwłoki w zakończeniu
> roboty - i to tylko z powodu takiej sobie, niby
> całkiem przecież niewinnej usterki - żadnego
> urzędnika nie zbulwersuje.
>
> A ja od takich minutowych usterek gotuję.
Jm... Zastanów się co piszesz... Już kiedy, jak kiedy, ale skoro ktoś, a o włąśnie takim przykładzie tu była mowa, rezerwuje dwa numery działek, bo jak należy rozumieć pierwotnie podział miał byc na dwie działki, na co otrzymuje stosowne dwa nowe numery, a potem temu komuś temu się nagle "odmienia", bo jednak podział ma być nie na dwie działki, ale na trzy, to z całym szacunkiem, ale w tej sytuacji urzędnik przecież nie jest temu w jakikolwiek sposób winien...
Poza tym urzędnik to przecież też "człowiek"... Coś musi zjeść, zapalić - jak pali, kawę wypić... Nie dajmy się zupełnie zwariować...
Strona domowa PTG : Forum PTG :