Bez przesady...

Na szczęście nikt nie siedzi (albo nie siedział) w więzieniu, nikt (jeszcze) nie spowodował upadłości firmy, albo też nie mamy do czynienia z poniesieniem jakichś dotkliwych strat finansowych albo z innymi tego rodzaju i kalibru kwestiami...

W mojej ocenie cała ta sprawa skończy się w ten sposób, że GGK zostanie ostatecznie "z ręką w nocniku"... Bo jestem przekonany, że są już policzone jego dni sprawowania tej pseudo pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu geodety... I jakkolwiek jest to ewidentna wina ustawodawcy (bo takie, a nie inne ustanowił prawo), to swoją "cegiełkę" w tym procesie niewątpliwie wniósł Główny Geodeta Kraju... Żeby nie powiedzieć że to właśnie te jego działania odegrały rolę katalizatora w tej reakcji...

Zakładamy kilka scenariuszy... Może nie powinienem o tym pisać, ale niech tam...

1. RPO do 15 lipca br. wniesie sprawę do Trybunału Konstytucyjnego... Taki rozwój sytuacji na pewno dałby do myślenia może nie tyle GGK (bo zakładamy, że GGK sobie tej sprawy nie odpuści), co WSA w Warszwie...

2. Gdyby Rzecznik do tego terminu nie zdążył rozpatrzeć wniosku złożonego przez PTG, to niewątpliwie sami zawnioskujemy do WSA o skierowanie pytania prawnego w tej sprawie do TK. Bo każdy Sąd może z takim pytaniem wystąpić...

3. To samo - ewentualnie - przed NSA.

3. Jeżeli i to nie poskutkuje, to jesteśmy zdeterminowani aby wnieść skargę konstytucyjną, oczywiście po wyczerpaniu całej drogi przed sądami administracyjnymi...

Tak czy owak nie odpuścimy... I szczerze mówiąc to zakładamy, jako najbardziej prawdopodobny scenariusz, że sprawę do TK wniesie Rzecznik Praw Obywatelskich. Bo jeżeli w tej sprawie Rzecznik nie podejmie inicjatywy, to ja stracę wiarę w sens istnienia tej instytucji...

Pozdrawiam, Adam Wójcik.

Strona domowa PTG : Forum PTG :